5TH AVENUE – Nowy Jork
Kochani przepraszam Was za dwutygodniową przerwę w blogowaniu, ale dopadła mnie choroba, która niestety nie pozwalała mi na kontakt z komputerem. Jest już trochę lepiej, dlatego dzisiaj pokażę Wam relację z 5th Avenue w Nowym Jorku. Mam również nadzieję, że wkrótce będę także mogła opublikować nowe stylizacje, ale na to musicie jeszcze trochę poczekać.
5th Avenue to główna ulica centrum nowojorskiego Manhattanu, jedna z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych ulic handlowych świata.
Piąta Aleja jest wyróżniana jako symbol zamożnej części Nowego Jorku i jest jedną z najdroższych ulic świata. Swoje sklepy mają tu Bulgari, Louis Vuitton, Tiffany, Ermenegildo Zegna, Gucci, Prada, Fendi, Versace, Cartier, Emilio Pucci.
Na Piątej Alei mieszczą się także luksusowe domy towarowe, takie jak Barney’s, Bergdorf Goodman, Lord’s & Taylor oraz Saks Fifth Avenue.
Obecnie swoje sklepy mają tu również popularne marki, takie, jak: H&M, Zara, Abecrombie&Fitch i Nine West.
Zbliżając się do 5th Avenue mijałyśmy przepiękne, zabytkowe kamienice.
Im bliżej 5th Avenue tym droższe są w nich mieszkania.
Ponieważ czekał nas długi spacer, postanowiłyśmy najpierw uraczyć się kawą i ciastkiem. W ten sposób miałyśmy również okazję, siedząc przed kawiarnią, poobserwować przechodniów.
5th Avenue, oprócz sklepów znanych marek, charakteryzuje się także dość szerokimi chodnikami, ponieważ bywa tu zarówno dużo nowojorczyków, jak i przyjeżdżających z całego świata turystów.
Wystawy znanych, ulokowanych tu sklepów wydają się wspaniałe, szczególnie dla kogoś, kto pierwszy raz może je podziwiać.
Pokazane na nich ubrania i dodatki są oryginalne i oczywiście bardzo drogie.
Po drodze mijałyśmy luksusowe apartamentowce, do których wejścia są specjalnie zadaszone, aby właściciel apartamentu wysiadając z samochodu nie musiał w razie deszczu używać parasola.
Gdzieniegdzie można spotkać zadbaną roślinność.
Na 5th Avenue można także spotkać kilka zielonych skwerów, gdzie można usiąść na ławce i odpocząć.
Można także wsiąść do dorożki i przejechać się nią do pobliskiego Central Parku.
Jest ich tu sporo i każda z nich jest inna.
Ta na zdjęciu powyżej przybrana jest sztucznymi kwiatami.
W taki ciepły i słoneczny dzień jest tu też sporo turystów.
Nawet na tej najdroższej ulicy świata można spotkać typowe nowojorskie budki z hot-dogami i innymi przekąskami za dolara. Trochę mnie to zdziwiło, bo to w końcu najbogatsza ulica NY.
Ulica jest tak długa, że szłyśmy ją, oczywiście oglądając wszystko, co się dało po drodze, 3-4 godziny, dlatego konieczne były bardzo wygodne buty, a i tak trzeba było czasem odpocząć na ławce.
Po drodze mijałyśmy także bardzo wysokie biurowce.
W tle możecie zobaczyć najdroższy w Nowym Jorku dom handlowy: Bergdorf Goodman. Klientki podobno umawiają się w nim na przymiarki, aby sprzedawane w nim kreacje leżały na nich idealnie.
A to kilka wystaw, które spotkałyśmy po drodze.
Są na nich nowoczesne, kolorowe ubrania i dodatki.
Z przyjemnością je oglądałam.
Na ulicy panuje bardzo duży ruch zarówno pieszych, jak i samochodów.
Czułam się niesamowicie mijając po drodze sklepy najbardziej znanych marek na świecie.
W październiku było tu jeszcze bardzo ciepło i słonecznie.
Na Piątej Aleji dominuje ruch autobusowy i taksówkowy.
Przy okazji zwróćcie uwagę na ubrania szczególnie dojrzałych mężczyzn. W niczym nie przypominają naszych smutnych staruszków.
Na zdjęciu powyżej sklep znanej na całym świecie marki zegarków.
W pobliżu takich sklepów czuć zapach dobrych perfum i dużych pieniędzy:):):).
Nowojorczycy uwielbiają jeździć dużymi i pakownymi samochodami (mają w miarę tanią benzynę).
Na Manhattanie jest także zatrzęsienie żółtych, nowojorskich taksówek. Nie wiem czy wiecie, że poza nim ( na przedmieściach) jeżdżą także taksówki zielone. Zatrzymuje się je na ulicy i nie jest to wcale takie łatwe, bo nowojorczycy używają w tym celu specjalnych znanych im gestów.
Armani ma tu także ogromny sklep.
Tak jak napisałam wcześniej, również inne znane na świecie marki mają tu swoje ogromne butiki.
Każda z wystaw to dzieło sztuki.
Niektóre z nich są ruchome. W dalszej części postu pokażę Wam filmik prezentujący taką ruchomą wystawę. Naprawdę warto go obejrzeć.
Szczególnie zauroczyły mnie wystawy FENDI.
Lubię włoską modę, ponieważ jest odważna i bardzo kolorowa. Gdyby tak połączyć ich kolorystykę i wzornictwo, ze szlachetnymi niemieckimi materiałami, moim zdaniem z tego mariażu wyszłyby idealne ubrania.
W tle możecie także zobaczyć sklep marki, którą ukochały sobie Polki, szczególnie jeśli chodzi o torebki.
Na zdjęciu powyżej jedna z ruchomych wystaw. Możecie ją zobaczyć na filmiku (nakręciła go krynka.pyn.com) tutaj. Zachęcam Was do tego, bo takie wystawy można zobaczyć bardzo rzadko.
To niesamowicie zaprojektowana wystawa najnowszych szminek Louboutin’a.
Po drodze odpoczywałam wystawiając twarz do ciepłego, jesiennego słońca.
Zwróćcie uwagę na fakturę elewacji tego budynku. Jest niesamowita, tym bardziej, że budynek ma już swoje lata.
5th Avenue można także zwiedzić na górnym pokładzie specjalnego wycieczkowego autobusu.
Ja jednak wolałam przemierzyć ją na nogach, aby przyjrzeć się wszystkiemu powoli i dokładnie. W końcu nie wiadomo, czy kiedyś tu jeszcze będę.
Na zdjęciu powyżej sklep dosyć popularnej tu marki.
Na wystawie jednego ze sklepów vintage zobaczyłyśmy torebkę w kształcie aparatu fotograficznego, a cena na innej zachęciła nas do wejścia. Okazało się jednak, że wybrana przez nas torebka kosztuje 1000 dolarów, bo była własnością jakiejś gwiazdy. Niestety, mimo dużego rozczarowania bardzo uprzejmego sprzedawcy, musiałyśmy “oblizać się smakiem”.
A na koniec największy w Nowym Jorku salon H&M. Niestety zbyt głośna muzyka dobiegająca z głośników, nie pozwoliła nam na dłużej się w nim zatrzymać.
Autorką zdjęć jest Krynka.
Trzymajcie kciuki za moje zdrowie, bo bardzo chciałabym być 12 lutego w Krakowie, gdzie zakwalifikowałam się do finału konkursu Galerii Krakowskiej i mam szansę pokazać nową stylizację na wybiegu. Jeśli uda mi się tam pojechać oznaczać to będzie, że medycyna daje sobie radę nawet z najbardziej oryginalnymi chorobami.
Dziękuję Wam także za wszystkie zatroskane o moje zdrowie maile i życzenia powrotu do zdrowia. Bardzo miło było mi je czytać.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Krysiu, pierwsze to Twoje zdrowie. Będzie dobrze musisz wyzdrowieć. Zasługujesz na takie wyróżnienie i do Krakowa pojechać.
A jeśli chodzi o fotoreportaż – mnie to bogactwo przytłacza przyznaję. Nie mniej z ciekawością obejrzałam Twoją relację. dzięki właśnie takim Osobom jak Ty mogę zobaczyć jak jest w wielkim świecie. Dziękuje. Jeszcze raz życzę wyzdrowienia.
Mam nadzieję, że szybko pozbędę się tego wstrętnego choróbska i będę mogła pojechać do Krakowa. Nie wiem dlaczego Cię przytłacza. Ja czułam się tam świetnie, mimo, że nie było mnie stać na kupienie czegokolwiek w tych sklepach. Bardzo przyjemnie było to zobaczyć i poczuć tą atmosferę. Dziękuję za komentarz i życzenia. Pozdrawiam serdecznie.
Krysiu, trzymam kciuki za zdrowie i fajnej zabawy w Krakowie. Dasz radę!
Nowy York rzeczywiście jest niesamowity, chociaż przyznam Ci się, że kiedy byłam tam pierwszy raz w latach 90., to byłam zarówno oszołomiona, jak i przerażona. Nigdy wcześniej nie widziałam takiej masy ludzi przewijających się jak mróweczki. I mimo że wieżowce robią wrażenie, to jednak na samym początku czułam się nimi przytłoczona. NY polubiłam dopiero za drugim razem.
Ale przyznam, że zrobiłaś supe window shopping:)
Pozdrawia serdecznie,
Renata
Dziękuje Renato. Zrobię wszystko, aby tam pojechać. Ja od razu pokochałam to miasto i poczułam się jak u siebie. Mam chyba duszę Cyganki i sporo w życiu widziałam (pracowałam wcześniej w handlu zagranicznym) i może dlatego nie robi to na mnie wrażenia. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Dobry wieczór,
Przykro czytać, że dopadła Panią choroba.Dużo zdrowia, dobrej kondycji przed wyjazdem do Krakowa.
Dziękuję za kolejną relację z NY choć nie ukrywam, że czekam na Pani stylizacje z pięknego Wrocławia.
Wszystkiego dobrego
Ewa
Tak to czasem bywa. Dziękuję, mam nadzieję, że uda mi się tam dotrzeć.Jak tylko dojdę do siebie, przygotuję nowe zestawy. Nie umiem jednak powiedzieć kiedy to będzie. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam.
wspaniałe są te relacje, dziękuję, życzę zdrowia, wpadnę do krakowskiej pooglądać, powodzenia
Dziękuję za opinię i życzenia. Koniecznie wpadnij. Mam nadzieję, że tam bez przeszkód dotrę. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Post z relacją z odwiedzin tej ulicy był juz zapowiedziany jakis czas temu i przyznam się, że czekałam na niego :).
Bardzo ciekawe zdjęcia. Pozdrawiam
Dziękuję serdecznie. Bardzo mi miło, że czekałaś. Niestety moje relacje z tego pięknego miasta niebawem skończą się. Dziękuję w imieniu autorki zdjęć. Miłego wieczoru.
Świetny post Krysiu. Jak zawsze z przyjemnością z Tobą pozwiedzałam. Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego powrotu do zdrowia 🙂
Dziękuję Jolu. Jest mi bardzo miło, że chętnie zwiedzasz ze mną to piękne miasto. Szkoda tylko, że wirtualnie. Życzę Ci, abyś kiedyś mogła je zobaczyć na własne oczy. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Świetna relacja zdjęciowa, uwielbiam miejskie klimaty, choć wolę jednak europejskie miasta, o bogatej architekturze i historycznych rozwiązaniach urbanistycznych, no ale to już moje zboczenie zawodowe. Nie ukrywam, że z chęcią zobaczyłabym miasta w Stanach na żywo. Cudowna sukienka na wystawie Fendi. Pozdrawiam i życzę zdrowia!
Dziękuję serdecznie. Europejskie miasta maja zupełnie inny charakter i o wiele więcej zabytków. Trudno się dziwić, bo Europa jest jednak dużo starsza niż Ameryka. Życzę Ci w takim razie, abyś kiedyś mogła tu przyjechać i w realu zobaczyć to piękne miasto. Na wystawach było wiele zachwycających rzeczy, na które niestety nie było mnie stać. Mam nadzieję, że szybko wygrzebię się z choróbska i będe mogła normalnie egzystować. Pozdrawiam serdecznie.
Cieszę się, że pojawił się nowy post. 🙂 Jak zwykle bardzo ciekawy – ach 😉 te sklepy, sklepy. 😀 Historyjka z torebkami bardzo zabawna, a torebka rzeczywiście niewiarygodna. Pozdrawiam serdecznie Margot
Bardzo mi miło Margot. Masz rację zachwycając się tymi sklepami. Ta torebka w kształcie aparatu fotograficznego była cudna. Aż żal było jej nie kupić. Niestety jej cena powalała na kolana. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Mam takie wrażenie, że te inne torebki też były niczego sobie 😀 Pozdrawiam Margot
I ceny też miały niczego sobie:) Wiele z nich było pięknych, ale były równie drogie. Wydaje mi się, że te niskie ceny na wystawie były tam umieszczone tylko dla zachęty. Niezły marketingowy chwyt na który dałyśmy się nabrać. Miłego dnia.
…….ach ..New York..New York..New York………wracaj do zdrowia,Krysiu……..pozdrawiam serdecznie
NY to moim zdaniem współczesna wieża Babel. Dziękuję serdecznie i pozdrawiam Marianno.
Wielki świat… super… życzę DUŻO ZDRÓWKA… 🙂
Dziękuje serdecznie i pozdrawiam.
Cudny Nowy York, fajny klimat zdjęć, jak to się mówi, co widziałaś nikt Ci nie odbierze, tylko pozazdrościć, oczywiście tak pozytywnie. Pięknie się prezentujesz jako amerykanka, pozdrawiam
Dziękuję serdecznie Marzenko. Życzę i Tobie abyś kiedyś mogła zobaczyć to wspaniałe miasto. Pozdrawiam.
W czerwonym garniturku pięknie się kompomujesz z 5tą Aleją. Pozdrawiam 🙂
Raczej wyróżniam się kolorystycznie, co powoduje, że jestem dobrze widoczna na zdjęciach:) Pozdrawiam Cię serdecznie Grażynko.
I znowu fantastyczna relacja z NY. Mnie zchwyciły te stare kamienice na początku ale i poczułam specyficzny klimat tej legendarnej ulicy. Trwam w zachwycie nad techniką XXI wieku i tym,ze nie ruszając się z domu mogę tyle zobaczyć.
Trochę szkoda,ze już kończą si Twoje podróżnicze relacje ale pociesza fakt,że pokażesz nowe stylizacje.Pozdrawiam i zdrówka zyczę.
Zgadzam się z Tobą Julinko, że te kamienice były bardzo ciekawe architektonicznie. Masz także rację, że 5th Avenue ma swój specyficzny klimat. Wirtualne przekazy to wspaniała zdobycz naszych czasów. Dzięki nim można zwiedzić prawie cały świat. Relacje już niestety kończą się i mam nadzieję, że wkrótce wyzdrowieje i będę mogła pokazywać Wam nowe stylizacje. Pozdrawiam Cię serdecznie.
A jakie wrażenia z wnętrza sklepów? Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Nie miałam okazji być w wielu z tych sklepów.Tam gdzie byłam rzuca się w oczy przemiła obsługa i bardzo profesjonalni sprzedawcy. Ten sprzedawca ze sklepu z torebkami był tak sympatyczny, że aż głupio było mu odmówić. No i nie patrzą na człowieka jak na wilka, nawet gdy nie ma się zamiaru nic kupić. Jednym słowem profesjonalizm i luz, nie to co u nas.Pozdrawiam serdecznie. Dziękuję za życzenia.
Krysiu, a mnie było bardzo miło, że mogłam po raz kolejny przemierzać z Tobą te nowojorskie ulice. Tak jak wiele osób już powiedziało, można kochać to miasto albo nienawidzieć, ja je kocham bo klimat tego miasta to przede wszystkim ludzie mieszkający tu oraz turyści, a potem cała reszta, czyli sklepy, wieżowce itp itd 🙂 Zdrowiej Krysiu i wracaj do kondycji bo czekam na Twoje relacje z Krakowa i żałuję, że nie mogę przyjechać na to wydarzenie. Pozdrawiam Cię cieplutko, buziaki….
http://krynka.pyn.com
Gdyby nie Ty Krysiu, nie miałabym okazji tego wszystkiego zobaczyć, a także mieć tylu wspaniałych pamiątkowych zdjęć. Ja to miasto podobnie jak Ty pokochałam od pierwszego wejrzenia i chyba tak już zostanie. Dziękuję Ci serdecznie. Do Krakowa mam zamiar pojechać tylko wtedy, jak będę dobrze się czuła. Pocieszam się, że czas szybko płynie i niebawem zobaczymy się we Wrocławiu. Nie mogę się już doczekać Ściskam Was serdecznie..
Miło było Krysiu z Tobą pospacerować po tak bogatej ulicy…życzę Ci dużo zdrowia…serdecznie pozdrawiam…
Mnie również Basiu było bardzo miło pospacerować z Tobą wirtualnie po tej długiej i pełnej ciekawych wystaw ulicy. Dziękuję i serdecznie Cię pozdrawiam.
Trzymam kciuki Krysiu! Kuruj się, bo dziewczyny bardzo liczą na spotkanie z Tobą:)))
Świetna relacja! Fajnie było pospacerować z Tobą po Nowym Jorku:D
Pozdrawiam cieplutko:)))
Dziękuje Edytko. Mam nadzieję, że wkrótce pokonam to wstrętne choróbsko. Ten wyjazd przyda mi się, aby zmobilizować się do powrotu do zdrowia i pracy. Mnie też było fajnie tam z Tobą pospacerować. Szkoda jednak, że nie w realu. Ściskam serdecznie.
Krysiu dziękujemy za taką fajna wycieczkę po 5thAvenue 🙂 przy takiej ilości luksusowych marek rzeczywiscie musi być czuć wszechobecny zapach pieniędzy 🙂 A te zabytkowe kaminiczki zawsze będa mi się kojarzyć z serialami Bil Cosby i Seks w wielkim mieście 🙂 Wydaje mi się że wiele scen tego drugiego krecono chyba w tej okolicy 🙂 Zdrowiej Krysiu!!!
Nie ma za co. To także dla mnie wspaniała pamiątka z wyjazdu. Rzeczywiście czuło się tam zapach dużych pieniędzy i drogich perfum:). Masz rację, takich kamieniczek jest tam bardzo dużo. Być może właśnie na tej ulicy kręcono ten serial. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Zdjęcia fantastyczne, mam nadzieję, że i mnie uda się kiedyś pojechać do USA 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję Ci serdecznie Kasiu. Mam nadzieję, że niedługo będę zdrowa. Za zdjęcia jestem wdzięczna Krysi. Życzę Ci w takim razie, aby i Tobie spełniło się to marzenie. Pozdrawiam serdecznie.
Ulica oszałamia drogimi sklepami. Nie wiadomo w którą stronę patrzeć :-)) Sama nazwa kojarzy mi się też z wodą toaletową ( bo to chyba nie są perfumy) , które bardzo ładnie pachną.
To perfumy Elizabeth Arden. Podobno maja piękny zapach. Nie miałam okazji ich wąchać. Masz rację ta ulica oszałamia sklepami znanych marek. Szkoda tylko, że nie było mnie stać na zakupy w tych sklepach:):):). Pozdrawiam serdecznie.
Och. NY, NY. Jak lubię czytać o NY i oglądać zdjęcia, które dużo pokażą. Krysiu, zrobiłaś fantastyczną fotorelację z pobytu tam…. Bardzo mi się podoba. Jak zwykle obejrzałam nie raz, nie dwa… Ale dopiero teraz mogłam spokojnie podziękować Ci za ten post:) Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę zdrówka 🙂
W takim razie zapraszam na następny post, w którym pokażę jeden z pięciu symboli NY – Flatiron. Dziękuję Ci za życzenia i miłe podziękowania. Ściskam serdecznie.
Pozachwycałam się widokami, budynkami, wystawami, wszystkim po kolei. Te szminki Laboutina mnie po prostu wciągnęły w ekran 😀 Oglądając tyle ciekawych miejsc narasta we mnie chęć wyjazdu do tego magicznego Nowego Jorku. Póki co, życzę duuużo zdrowia Krysiu 🙂
Bardzo mnie cieszy Dorotko, że sprawiłam Ci frajdę. Starałam się pokazać wszystko to, co widziałam i co zrobiło na mnie wrażenie. Powinnaś się tam koniecznie wybrać, a jak wiesz marzenia się spełniają. Zacznij więc marzyć. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.