Bluzka dla “jabłka”.
Zestaw, który prezentuję dzisiaj na zdjęciach świetnie pasuje do wiosny, która niestety w tym roku charakteryzuje się bardzo zmienną pogodą.
Dlatego warto zawsze mieć przy sobie coś ciepłego.
Na chłodniejsze dni idealnie nadaje się kardigan, który kupiłam na stronie internetowej miror.pl i pokazywałam Wam już na blogu w innym zestawie.
Jeśli natomiast wyjdzie słońce i nagle zrobi się ciepło, możemy go zdjąć i pozostać w twarzowej bluzce, którą niedawno nabyłam w ORSAY.
Bluzka ma fason, który idealnie nadaje się dla “jabłek”, ponieważ skrzętnie ukrywa ich mankament w postaci wystającego brzuszka. To właśnie ten fason jest najlepszy dla takich sylwetek, a nie jak najczęściej radzą pseudo-stylistki, bluzki, które przenoszą talię nad brzuch. Moim zdaniem talia przeniesiona wyżej jeszcze bardziej go podkreśla i wygląda dosyć komicznie sugerując, że np. dojrzała kobieta (bo właśnie takie najczęściej mają tą figurę) jest w ciąży. Bluzka ma długie rękawy, które również ładnie układają się na rękach optycznie je wyszczuplając. Pewnie pokazałabym Wam je, ale było tak zimno, że nie miałam odwagi zdjąć sweterka.
Uszyta jest z lejącego materiału, co sprzyja odpowiedniemu ułożeniu jej na sylwetce.
Pozostałe ubrania i dodatki to czerwone spodnie, które niejednokrotnie Wam tutaj pokazywałam, a także czerwone koturny i granatowa, pakowna torba z Quiosque.
Okulary przeciwsłoneczne “wykopałam” w szafie. Mam sporą ich kolekcję, lecz nie są już takie fajne, jak niedawno zgubione przeze mnie w pociągu okulary z optycznymi szkłami z Escady. Ciągle jeszcze wierzę w uczciwość ludzi i mam nadzieje, że znajdą się.
Autorką zdjęć jest Marta Gutsche.
Zapraszam na moją stronę na FB (Moda po ludzku), a także na profil na IG (balakierkrystyna).
Krysiu, bardzo, bardzo podoba mi się ten zestaw i zaraz poślę link mojej przyjaciółce, której i fasonami i kolorami będzie w takim zestawieniu idealnie 🙂 Zgadzam się co do idealnego fasonu bluzki dla jabłek. Gdy ja byłam grubsza pasjami nosiłam tuniki i bluzki odcinane pod biustem, ale właśnie ja mam tendencje do boczków, bryczesów, dużej pupy, a nie do brzucha, dlatego to działało, bo powtarzało budowę A. Uwielbiam takie drobne rytmiczne wzorki jak na Twojej bluzce, podoba mi się jak blokujesz partiami kolory, a nie przeplatasz ich ze sobą, to bardzo wyciąga sylwetkę. PIękna ta tętniczo krwista czerwień z granatem… Czytaj więcej »
Jest mi bardzo miło, że podoba Ci się mój zestaw i na dodatek może być inspiracją dla Twojej przyjaciółki. Cieszę się, że podzielasz moje zdanie odnośnie fasonów. Jestem niska, więc tego typu zabiegi optyczne są konieczne. To połączenie kolorystyczne jest moim ulubionym i może dlatego dość często go noszę. Dziękuję za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam Cię Olu.
Wiosna nie rozpieszcza, cały czas chłodno, trzeba nosić okrycia wierzchnie a marzy nam się aby je już zrzucić.
Bluzka ma fajny wzór i dobry fason. Ładne połączenie kolorów. Pozdrawiam serdecznie, miłej niedzieli…
To prawda Basiu. No i marzniemy na sesjach zdjęciowych :). Cieszę się, że Ci się podoba mój zestaw. Wzajemnie miłego niedzielnego popołudnia.
Bluzka bardzo ładna i super kardigan:)))a na wiosnę to ja już jestem obrażona:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
Dziękuję. Ja chyba tez się na nią obrażę :). Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładna stylizacja 🙂 Całość świetnie się prezentuje i wyglądasz w tym zestawie wyjątkowo 🙂
Dziękuję serdecznie za miłe słowa Aniu. Miłego popołudnia.
No podoba mi się ten zestaw w całej okazałości. Za młodu często nosiłam podobne bluzki, teraz fajnie podpowiedziałaś, muszę wrócić i uda się czasami ubrać bluzkę bez dodatkowej kamizelki, którą właśnie tuszowałam wystający brzuszek.
Bardzo się cieszę Aleksandro, ze mogłam Cię zainspirować tym fasonem. To naprawdę bardzo dobry pomysł na wystający brzuszek. Ja również go posiadam i tuszuję w bardzo różny sposób :). Pozdrawiam Cię serdecznie.
Och jak ja doskonale znam ten problem, bo też “jabłko” dodatkowo w pewnym wieku okolice talii robią sie bardzo newralgiczne ;-))
Stąd ‘góra’ u mnie zawsze luzniejsza, natomiast dół wole bardziej dopasowany.
W tym zestawie dobrałabym dla siebie wąskie spodnie typu ‘rurki”
Ale oczywiście Twoja propozycja jest bardzo ciekawa 😉
To prawda, mam ten sam problem. Kiedyś miałam talię, jak osa, teraz niestety śladu po niej nie ma. Rurki są bardzo łaskawe dla “jabłek”, ponieważ zazwyczaj mają bardzo zgrabne nogi. Dziękuję za komentarz i serdecznie Cię pozdrawiam.
Bardzo podoba mi się fason i wzorek na bluzce. Mam podobną, kupiłam na allegro. Czeka na kolejny wyjazd wakacyjny, tylko tam, jak na razie nie noszę żałoby w sensie ubioru… Bo w sercu wiadomo…
Bardzo elegancko Krysiu wyglądasz.
Krysiu jeśli pogoda w czerwcu będzie bardzo ładna, to czy wypada iść na Roczek w ecru sukience w granatowe grochy?
Bo tak rozważałam oprócz kobaltu, która jest z grubszego materiału, mimo że nie ma rękawów. Mam sporo klasycznych sukienek w szafie i nie chcę kupować nowej.
Moc pozdrowień.
Też mnie ujęła fasonem i wzorami. Jeśli chodzi o żałobę, to teraz nie obowiązuje już tak bardzo zasada chodzenia rok w czerni. Rzeczywiście wystarczy, jak nosi się ją w sercu. Każdy jednak sam musi się z tym uporać. To, co spotkało Ciebie jest najboleśniejszą stratą. Nie wyobrażam sobie takiej w moim przypadku, choć kiedyś było bardzo blisko…
Moim zdaniem jak najbardziej możesz iść w tej sukience. Dobierz do niej granatowe dodatki i będziesz wyglądała bardzo elegancko i modnie. Masz rację czasem wystarczy wyjąć coś z szafy i “okrasić” nowymi, ciekawymi dodatkami. Pozdrawiam Cię serdecznie i przytulam do serca.
Witaj Krysiu uwielbiam takie bluzki, i mam ich kilka .Cieszę się że je przypomniałaś . TWOJA jest cudowna i do wielu rzeczy i kolorów pasuje , a to lubię najbardziej, aby poeksperymentować. POZDRAWIAM Serdecznie Danusia
Danusiu, Ty masz świetną figurę i niepotrzebne są Ci bluzki w takim fasonie. Powinnaś raczej podkreślać talię niż ją chować. Masz rację, że będzie pasować do wielu moich ubrań. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Krysiu za tak wyczerpującą odpowiedź.
Moja żałoba w czerni, to wynik bardzo tradycyjnego wychowania i jest to także mój wybór. Powoli przełamuję strój do pracy granatem, kobaltem, fioletem. Źle się czuję cały czas w czerni…
Pozdrawiam Cię Krysiu bardzo ciepło.
Nie ma za co. Rozumiem Cię w pełni, tym bardziej, że lubisz i zawsze nosiłaś dużo kolorowych ubrań. Jak to mówią czas leczy rany, ale na razie na to za wcześnie. Życzę Ci dużo zdrowia i mimo wszystko pogody ducha.
Piękne kolory Krysiu, zestaw w całości bym też włożyła. Piękniejesz z dnia na dzień !!! Moc buziaków posyłam 🙂
Miło mi, że Ci się podoba Krysiu. Dziękuję za przemiły komplement. Dziękuje za buziaki, które odwzajemniam.
Ładny wygląd, bluzka jest piękny i spodnie są cudowne! Jesteś wielki w poście.
Drogi Josep, jesteś bardzo miły. Dziękuję za Twoje komentarze w języku polskim. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Krysiu,niesamowicie eneretyczna stylizacja :))Dla wszystkich kobiet ,ktore obawiaja sie eksperymentowac z moda-twoj look to “ksiazkowy”przyklad,ze mozna oswoic kolor,fakture i fason :))) Tworzysz stylizacje,ktore udowadniaja,ze wiek i moda moga sie wspaniale uzupelniac 🙂 wyszlo cudownie :)))))pozdrawiam Renata
Bardzo mi miło Renatko, że tak je postrzegasz. Staram się także tworzyć stylizacje “poza wiekiem” i bardzo uniwersalne. To w końcu moja praca, którą wykonuje od ośmiu lat. Cieszę się bardzo, że aż tak Ci się podoba. Pozdrawiam Cię cieplutko.
Oczywiscie ENERGETYCZNA :))))
Tak się domyśliłam :).
Nic dodać nic ująć .Wyglądasz super- pięknie, elegancko i młodzieżowo .No i ten zestaw kolorów ,mój ulubiony.Masz rację, że w bluzkach odcinanych pod biustem wygląda się jak w ciąży. Mam niestety tę ,,trudna ” figurę i przerabiałam to na sobie. Dzięki za inspirację
pozdrawiam serdecznie
Krysiu dziękuję Ci za te miłe słowa. Ja również mam tego typu figurę i dokładnie wiem, że w bluzkach odcinanych pod biustem wygląda się zabawnie, szczególnie w dojrzałym wieku. Nie wiem dlaczego wiele stylistek zaleca je dla “jabłek”. To ja dziękuje za komentarz. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Jak dla mnie jest idealnie! Na luzie, ale szykownie! Są kolory, nie ma nudy! Mogłabym wskoczyć w taki zestaw:))
A najważniejsze – świetnie w nim wyglądasz!!!
Pozdrawiam cieplutko Krysiu:*
Dziękuję Edytko. Masz rację w takim zestawie i Tobie byłoby do twarzy. Dziękuje za komplement i serdecznie Cię pozdrawiam.
Bluzka rzeczywiście ma bardzo fajny wzór i kolorki, w których jest ci bardzo dobrze 🙂 widzę, że torebka Ci dobrze służy 😉
Dziękuję za Twoją miła opinię Magdo. Torebka od momentu zakupu bardzo dobrze spełnia swoja rolę :). Pozdrawiam serdecznie.
Kolejny element stroju kupiony w sklepie Orsay. Ta marka jakby się ostatnio rzeczywiście odrodziła, znajduję tam wiele ciekawych propozycji. Niedawno zauważyłam kolekcję żółtych rzeczy, w tym śliczny, króciutki żakiecik za nieco ponad sto złotych. Gdy pojechałam po niego na drugi dzień, już go nie było. Niestety, nie przymierzyłam go wcześniej i sprzedaż internetowa odpada. Co do stylizacji- bardzo mi się podoba. Bluzka praktyczna,nie widać plam i dobrze się układa. I jeszcze jedno- Orsay i Quiosque mam niedaleko( 16 km), więc najczęściej zaglądam własnie do nich.
Masz rację, że ta marka sprzedaje coraz fajniejsze ubrania i dodatki. Widziałam ten żółty żakiecik i nawet byłam bliska jego kupna :):):). Jeśli chodzi o sprzedaż internetowa, to zawsze przecież możesz zwrócić wybrana rzecz. Wydaje się, że byłby dla Ciebie idealny. To prawda, że bluzka świetnie się układa. Cieszę się Żeno, że podoba Ci się mój zestaw. To dobrze, że masz tam nie tak daleko. Ściskam Cię serdecznie.
Taka bluzka z pewnością i mi się przyda 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂