Zestaw, który prezentuję dzisiaj na zdjęciach świetnie pasuje do wiosny, która niestety w tym roku charakteryzuje się bardzo zmienną pogodą.

Dlatego warto zawsze mieć przy sobie coś ciepłego.

Na chłodniejsze dni idealnie nadaje się kardigan, który kupiłam na stronie internetowej miror.pl i pokazywałam Wam już na blogu w innym zestawie.

Jeśli natomiast wyjdzie słońce i nagle zrobi się ciepło, możemy go zdjąć i pozostać w twarzowej bluzce, którą niedawno nabyłam w ORSAY.

Bluzka ma fason, który idealnie nadaje się dla “jabłek”, ponieważ skrzętnie ukrywa ich mankament w postaci wystającego brzuszka. To właśnie ten fason jest najlepszy dla takich sylwetek, a nie jak najczęściej radzą pseudo-stylistki, bluzki, które przenoszą talię nad brzuch. Moim zdaniem talia przeniesiona wyżej jeszcze bardziej go podkreśla i wygląda dosyć komicznie sugerując, że np. dojrzała kobieta (bo właśnie takie najczęściej mają tą figurę) jest w ciąży. Bluzka ma długie rękawy, które również ładnie układają się na rękach optycznie je wyszczuplając. Pewnie pokazałabym Wam je, ale było tak zimno, że nie miałam odwagi zdjąć sweterka.

Uszyta jest z lejącego materiału, co sprzyja odpowiedniemu ułożeniu jej na sylwetce.

Pozostałe ubrania i dodatki to czerwone spodnie, które niejednokrotnie Wam tutaj pokazywałam, a także czerwone koturny i granatowa, pakowna torba z Quiosque.

Okulary przeciwsłoneczne “wykopałam” w szafie. Mam sporą ich kolekcję, lecz nie są już takie fajne, jak niedawno zgubione przeze mnie w pociągu okulary z optycznymi szkłami z Escady. Ciągle jeszcze wierzę w uczciwość ludzi i mam nadzieje, że znajdą się.

Autorką zdjęć jest Marta Gutsche.

Zapraszam na moją stronę na FB (Moda po ludzku), a także na profil na IG (balakierkrystyna).