Braster
Dzisiaj znowu zapraszam Was na post z cyklu “pielęgnacja”. Tym razem mam dla Was coś specjalnego. Zawsze szukam produktów, które są najlepsze i naprawdę warte zachodu. Dlatego przedstawię Wam produkt, który idealnie wpisał się w temat dbania o siebie, w bardzo szerokim znaczeniu tego słowa.
To urządzenie nazywa się BRASTER i jest w całości polskim produktem, który mam nadzieję zrewolucjonizuje naszą i nie tylko polską diagnostykę.
Jak zapewne wiecie jestem osobą, która przykłada wielką wagę do zdrowia. Uważam, że dojrzałe osoby szczególnie powinny o nie dbać. Szkoda, że czasem jest na to za późno. Dlatego bardzo ważne jest dla mnie przedwczesne zdiagnozowanie choroby. Jednym słowem zgodnie z polskim przysłowiem “lepiej dmuchać na zimne”, niż potem “płakać nad rozlanym mlekiem”. Niestety takie przypadki wciąż się zdarzają nawet wokół mnie, dlatego naprawdę warto ten temat poruszyć. BRASTER to urządzenie przydatne we wczesnym wykrywaniu raka piersi, jako metoda wspomagająca standardowe procedury diagnostyczne (USG, MMG). W profilaktyce raka piersi jest to bardzo przydatne urządzenie, które w dodatku można użyć w domowym zaciszu. Jego skuteczność została potwierdzona klinicznie szczególnie w grupie kobiet poniżej 50 lat.
Szczegóły dotyczące tego urządzenia możecie przeczytać na stronie: www braster.eu. Zwracam uwagę na jego przydatność i uniwersalność, a także warunki, na jakich można ten produkt otrzymać. Jest to dla mnie bardzo ciekawa oferta, dlatego chętnie z niej skorzystam.
Jednocześnie chciałabym Was zaprosić pod koniec listopada na post, w którym przedstawię Wam wyniki takiego badania, ponieważ co innego przetestować je na własnej skórze, a co innego o czymś takim tylko przeczytać.
Moim zdaniem to bardzo ważny temat, o którym powinno się szeroko mówić i pisać, bo mimo różnych programów, które proponują kobietom bezpłatne badania, wiele z nich tego nie robi. Może takie urządzenie, które będzie można użyć w domu, pozwoli na to, aby coraz więcej z nich wcześniej zdiagnozowało poważną chorobę piersi i szybciej zgłosiło się do lekarza. Dotyczy to niestety także kobiet coraz młodszych, choć żniwo raka piersi najczęściej dotyka kobiet dojrzałych 50+.
autorem zdjęć jest Braster.
/wpis komercyjny/
Profilaktyki nigdy za dużo. Słyszałam o tym urządzeniu niedawno w telewizji , w jakimś porannym programie. Zerknęłam teraz na wskazaną przez Ciebie stronę . Jest od razu opcja kup teraz ale jaka cena? Nie widzę.
Ceny Braster’a podane są Grażynko na stronie: http://sklep.braster.eu/pl/pakiety-startowe. Można tam dopasować ofertę do swoich potrzeb.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Nie widziałam nigdy tego urządzenia, ale jestem bardzo ciekawa jak działa i czy daje miarodajne wyniki.
Nie widziałaś go, bo to jest nowość. Za jakieś 2 tygodnie przetestuję je i napiszę na blogu recenzję. Zapraszam Cię do jej przeczytania. Pozdrawiam serdecznie.
Będę szczera… Jakoś mnie nie przekonuje to urządzenie…Jakby ściąganie kasy z kobiet… Prawie 900 zł za korzystanie przez 24 miesiące… :/ Z tego co widzę ma sporo przeciwwskazań… Nawet podwyższona temperatura wyklucza badanie – infekcja…
Nawet pomieszczenia “Przeprowadzając badanie, pamiętaj że nie powinno wykonywać się go w pomieszczeniu, w którym temperatura nie mieści się w zakresie 20-25 °C. ”
Taniej wyjdzie zrobić sobie USG dwa razy w roku 🙂
Doczytałam, że przebadano tylko 274 kobiety, a badania tego urządzenia trwały niecały rok:/
Szkoda kasy…
Moim zdaniem, to bardzo dobry produkt. To chyba dobrze, że producent uprzedza o przeciwskazaniach, tak, jak przy lekach, też mamy zawsze przeciwskazania. Jego zaletą jest to, że badanie można zrobić raz w miesiącu i to w zaciszu domowym. Wiele kobiet dostaje zaproszenia na badania piersi i nie chce im się wyjść z domu i te badania zrobić. Temperatura 20-25st, to normalna temperatura w pomieszczeniu i moim zdaniem to nic trudnego. Masz rację, że USG dwa razy w roku jest tańsze, ale czy rzeczywiście je robimy? Moim zdaniem bardzo rzadko. Urządzenie jest także przetestowane klinicznie cyt. z ich strony: “Badania kliniczne… Czytaj więcej »
Nie mówię, że jest zły… Ale jak na razie zbyt słabo przebadany… Jakby na szybko, byle zacząć zarabiać:/
1010 kobiet w ciągu 3 lat, to malutko jak na taki sprzęt…
A kobiety naprawdę teraz się badają…
Robiłam niedawno mammografię i uwierz mi Krysiu – kolejka była 🙂
Być może dlatego tak jest, że to nowy wynalazek. Mam nieco inne zdanie na temat tego czy kobiety się badają czy nie. Rozmawiałam niedawno z lekarzem ginekologiem i był przerażony tak małą ilością kobiet, które robią regularnie profilaktyczne badania piersi. Miał dane dotyczące kobiet, które zapraszane są na bezpłatne badania. Naprawdę niewiele z nich korzysta. Wiele kobiet bada się raz na 5 lat albo wcale. Dobrze, że powstają takie produkty, które uświadamiają i pomagają kobietom to robić. W ten sposób unikniemy wielu tragedii. Między innymi dlatego podjęłam się tego tematu i przetestowania tego produktu. Lubię nowości i zawsze się nimi… Czytaj więcej »
A mnie temat Brastera bardzo zainteresował i myślę o nim całkiem poważnie. A co do przeciwskazań wystarczy wziążć do ręki jaki kolwiek medykament z apteczki. Najbardziej podstawowe leki maja wymienionych ich tyle,że biorąc te sugestie do serca nie wziełabym nawet proszku przeciwbólowego
Wcale się nie dziwię Karo, bo to moim zdaniem świetny wynalazek. Masz rację, gdybyśmy tak podchodzili do wszystkiego, co nowe, nigdy nie moglibyśmy korzystać z nowości i rozwoju medycyny. Opis z przetestowania przeze mnie urządzenia znajdziesz tutaj: https://balakier-style.pl/testuje-brastera/.
Niestety, również nie przekonuje mnie ten produkt. Zbyt kosztowny… Należy pamiętać, że oprócz tego urządzenia należy wykonywać usg i mmr. Nie znam się na badaniach klinicznych, ale badania przez 3 lata przeprowadzone na 1010 kobietach to chyba jednak mało. Może bardziej przydatne w gabinetach ginekologicznych…
To oczywiście zależy od zasobności portfela. Dla jednych będzie bardzo drogi, dla innych tani. Najważniejsze, że ten produkt budzi świadomość i jeśli badanie nie wyjdzie dobrze, zmusza nas do wizyty u lekarza. A zdrowie przecież nie ma ceny. Moim zdaniem lepiej kupić o jedną torebkę mniej, niż przegapić ciężką chorobę, na którą zapada coraz więcej także młodych kobiet. Jeśli ktoś na przykład panikuje przy samobadaniu, w ten sposób może natychmiast potwierdzić swoją diagnozę, choć rozumiem, że nie jest to może idealna metoda diagnostyczna. Mnie ilość tych badań w pełni zadowala. To świetny pomysł, aby każdy gabinet ginekologiczny posiadał ten produkt.… Czytaj więcej »
Niestety nadal mnie Twoja argumentacja nie przekonuje. Oczywiście masz rację tanie czy drogie to pojęcie względne, dla każdego oznacza coś innego. Powiedziałabym tak: koszt sprawdzonej diagnostyki usg czy mmr jest znacznie niższy, więc po co podwyższać koszty zdrowia i wtedy lepiej kupić torebkę 😉
Promujmy i reklamujmy to co jest rzeczywiście dobre i potrzebne, a więc to żeby kobiety się badały, a część może to robić bezpłatnie.
Tu nie chodzi o przekonanie kogoś, kto jest z góry na “nie”. Zanim zaproponowałam ten produkt zasięgnęłam opinii jednego z ginekologów i dowiedziałam się, ze polskie kobiety nawet zapraszane na badania za darmo, robią je raz na kilka lat lub wcale. Wiele z nich także nie ma możliwości badania się ze względu na dużą odległość od ośrodków zdrowia, które taki sprzęt posiadają. Bardzo cieszę się, że taki produkt jest polską myślą techniczną. Zawsze jestem tez zainteresowana nowościami i nie odrzucam ich na starcie zanim się z nimi nie zapoznam. Za ok. dwa tygodnie przetestuję ten produkt na “własnej skórze” i… Czytaj więcej »
A poza tym skuteczność tego urzadzenia została potwierdzona w grupie kobiet poniżej 50 roku życia… Jak zdołałam się zorientować to blog jest adresowany dla dojrzałych kobiet +50, więc tym bardziej słabo 🙁
Mój post, a także blog, jak zapewne zauważyłaś dotyczy kobiet w bardzo różnym wieku. Mam czytelniczki w przedziale wiekowym od 18 roku życia do 80 + lat. To, że na początku zaadresowałam go do kobiet 50+ nie ma teraz dużego znaczenia.
Słabo to robi mi się, jak czytam takie komentarze :). Miłego wieczoru.
Krysiu, no wiesz, rozczarowałaś mnie i pewnie nie tylko mnie, A GDZIE DEMONSTRACJA jak to się bada!!! ;DDD ale tak poważnie, to myślę, że to jest to bardzo pożyteczne urządzenie, ale ja widziałabym go w przychodni lekarza rodzinnego, tak, żeby w każdej chwili można było przyjść i sprawdzić np. u pielęgniarki, albo podczas wizyty, byłoby to super! 🙂 ale jestem ciekawa Twojej opinii 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Magdo demonstrację tego produktu zapowiedziałam w poście za ok. 2 tygodnie, więc i jej się doczekasz. Też myślę, że jest to bardzo pożyteczne urządzenie i także widziałabym je wszędzie, gdzie to jest możliwe. Może doczekamy takich czasów. Najważniejsze jest, ze to innowacja polska i kto wie czy nie zrewolucjonizuje nie tylko naszej służby zdrowia, ale także opieki zdrowotnej w innych krajach. Pozdrawiam serdecznie.
Szukanie rozwiązań w celu pomocy innym to ważny krok na przód. Z urządzeniami tego typu problem może polegać na braku dyscypliny i po prostu … odłożeniu go w bardzo dobrym miejscu 😉 . Ja niestety też jestem taką osobą. Pozdrawiam – Margot
Masz rację Małgosiu. Mam nadzieję, że osoby, które je zakupią nie zrobią tego. Zresztą o ile wiem, to aplikacja będzie przypominać o zrobieniu takiego badania raz w miesiącu, więc trochę będzie nas zmuszała do jego użycia. Ja nigdy nic nie odkładam i może dlatego nie chce mi się wierzyć, że można coś takiego zrobić. Pozdrawiam Cię serdecznie.
hahahah – niestety jestem zupełnym przeciwieństwem 🙁 STOS rzeczy do zrobienia urósł już do rozmiarów wierzy Eiffla 🙁
Współczuję. Nie lubię mieć zaległości. To bardzo męczące, ale tez bardzo przydatne.
Nie jestem z góry nastawiona na “nie” jak napisałaś. Mimo dojrzałości jestem otwarta na nowości i marzę o tym, żeby wszystkie kobiety dbały w godny sposób o swoje zdrowie i urodę. Zanim cokolwiek napisałam w komentarzach, zapoznałam się z promowanym produktem, firmą, która zajmuje się sprzedażą, jej członkami zarządu oraz rady nadzorczej, programem czy też strategią przygotowaną przez firme consultingową Deloitte, notowaniami na giełdzie itd itp I z łatwością stwierdziłam, że zostały wpompowane olbrzymie pieniądze w to przedsiewzięcie, gdzieś musi być zysk, ale jaki on może być przy założeniu sprzedaży 200.000 urządzeń przez 5 lat? Coś mętne to wszystko mi… Czytaj więcej »
To dobrze, że masz swoje zdanie na ten temat i szczegółowo przebadałaś sprawę. W komentarzu poniżej znajdziesz odpowiedzi na niektóre Twoje wątpliwości. Moim zadaniem jest przetestowanie tego produktu, który bardzo mnie zainteresował. Czy ktoś go wybierze, czy nie, zależy tylko i wyłącznie od niego i zasobności jego portfela. Pozdrawiam Cię serdecznie.
To i ja pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji. co do samych testów to 1010 kobiet to bardzo dużo jak na wyrób medyczny a nie lek 🙂 Ba leki biologiczne są wprowadzane po przeprowadzeniu testu na 200/300 osobach 🙂 Jednak w drodze jest badanie Innomed na 3000 kobiet, które przeprowadza CMUJ. Zaś co do samej istoty abonamentu to te 24 badania są po to by te obrazy zapisywały się w bazie danych i były porównywane co pozwoli z 99% prawdopodobieństwem pokazać czy mamy raka czy nie. Mammografia i USG nawet blisko takich wyników nie leżały 🙂
Dziękuję serdecznie za informację. Na pewno wyjaśniają istotne szczegóły. Za dwa tygodnie będę miała okazję przetestować ten produkt i wtedy napiszę swoje wrażenia. Pozdrawiam serdecznie.
Dziwi mnie, że kobiety tak bagatelizują swoje zdrowie. Urządzenie jest uzupełnieniem profilaktyki, wygodnym, bo z domu i raz w miesiącu. Dokładniejsze niż ręce. Rak piersi jest wyleczalny prawie w 100 procentach. Profilaktyka.
200000 szt w Polsce jest nie do wykonania przy takim podejściu. Na fajki lepiej wydać, albo pomadkę.
Mnie też to bardzo dziwi. Masz rację, że to urządzenie jest dokładniejsze niż samobadanie piersi i można takie badania przeprowadzać raz w miesiącu. Polska to jednak specyficzny kraj :). To urządzenie pewnie sprzeda się lepiej za granicą, gdzie ludzie mają większą świadomość profilaktyki i w ten sposób możliwość wyleczenia zdiagnozowanych zmian zanim zmienią się w chorobę nieuleczalną. Cieszę się, że interesujesz się tą sprawą. Może właśnie mężczyźni uświadomią kobietom, jakie to jest ważne. Pozdrawiam Cię serdecznie.
W 100 proc. zgadzam się z Iwo. Nie chciałabym tego urządzenia nawet za darmo. Jestem zdziwiona, że na blogu o modzie reklamowane jest urządzenie, za pomocą którego producent chce wyciągać pieniądze od kobiet, bazując na ich strachu przed chorobą. Przykro mi, ale tak to widzę. Ludzie wszystko kupią, więc pewnie to też. Ja dziękuję.
Innym tematem jest to, jak kto rozumie profilaktykę, ale o tym można rozmawiać na blogu poświęconym zdrowiu a nie modzie. Pani Krysiu, strzela Pani kulą w płot.
Pozdrawiam.
To zrozumiałe, że to Pani wybór. Nie powinna być Pani zdziwiona, bo na moim blogu od lat prowadzę zakładkę „pielęgnacja” a w niej poruszam także tematy związane ze zdrowiem i dbaniem o siebie. Zawsze starannie wybieram tam tematy. Lubię także nowości zarówno w dziedzinie kosmetyki, jak i w ogóle i staram się je sprawdzać pod kątem przydatności do użycia. Moim zdaniem nie powinno się z góry osądzać produktu, pod kątem wyciągania pieniędzy, bo tak naprawdę możemy założyć, że każda rzecz, którą kupujemy wyciąga od nas pieniądze. Przecież każdemu producentowi zależy na sprzedaży tego, co wyprodukował. Profilaktyka, to także wczesne wykrywanie… Czytaj więcej »
Pani Krysiu, W poniedziałek, 21 listopada 2016 o brasterze ukazały się dwa artykuły w dzienniku “RZECZPOSPOLITA”. Na drugiej stronie jest rozmowa z Markiem Oramusem, futurologiem i pisarzem ” Roboty nie mają polotu”. Oramus mówi, między innymi, cytuję – “mamy do czynienia z produktem komercyjnym, dla ludzi nieco przeczulonych na punkcie swojego zdrowia, którzy – zamiast porządnie się przebadać – chcą się utwierdzić w przekonaniu, że są zdrowi. Braster nie zastąpi wizyty u lekarza…” W tym samym numerze dziennika, w ich poniedziałkowym dodatku Dobra Firma jest artykuł o brasterze na całą stronę, bardzo ciekawy. Jest tam też informacja, iż to urządzenie… Czytaj więcej »
Dziękuję za przytoczenie kilku zdań z artykułów. Jest na ten temat bardzo wiele różnych opracowań i tak naprawdę trudno stwierdzić co jest prawdą, a co nie. Moje informacje na temat tego produktu otrzymałam bezpośrednio od producenta i tego się na razie trzymam. Na początku grudnia będę miała okazję go przetestować i wtedy pewnie napiszę coś więcej. Tak jak Tobie, mnie również jest miło, że to Polacy są producentami tego urządzenia i życzę im także wiele sukcesów.
Ale to przecież jasne, że nic nie zastąpi wizyty u lekarza. Ale znając życie to nikt do tego lekarza nie trafi, jeśli jesli nie wyczuje zmiany podczas badania w domu. A rak to nie zawsze guz, czy wyraźna zmiana, a tylko takie wykryjemy palcami. Braster ma w tym przypadku ogromną przewagę. No i jakby nie patrzeć, on nie stawia diagnozy, tylko wykrywa zmiany, potem trzeba się udac do lekarza i to on po badaniach stawia diagnoze. W każdym razie ja się skusiłam na braster. Zrobiłam sobie świąteczny prezent i nie załuję.
Masz rację Janko. Wcale nie dziwię się, że go wykupiłaś. To bardzo przydatny i mądry prezent pod choinkę. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Również jestem bardzo ciekawa opinii, jak się sprawdza w użyciu, czy testowała już Pani to urządzenie? Co do wiarygodności takiego badania, to uważam, że jest to skuteczniejsze niż badanie palpacyjne, bo poparte nauką i medyczną technologią, jesli tak to mogę określić, a nie jest uzależnione tylko od naszej wiedzy (często tylko zdobytej w internecie) i wyczucia.
Ja mam braster od dłuższego czasu. Musze przyznać, że przy gęstych piersiach to wybawienie, a na pewno oszczędność koloru na włosach, ja bym chyba osiwiała badając się dalej palpacyjnie. Z każdej strony wyczuwałam jakiś guzek, ale odkąd mam brastera jestem dużo spokojniejsza. Wiem, że wyczuwa zmiany bo wydają one inne ciepło niż to co w piersi znajdować się powinno. W razie jakiś wątpliwości badanie zostanie z pewnością opisane jako do konsultacji. Póki co jest wszystko w porządku i oby tak zostało, ale w razie czego wiem, że będę wiedziała o zmianie dużo szybciej niż wykryłabym to palpacyjnie i będą dużo… Czytaj więcej »
To prawda. Zgadzam się z Twoim zdaniem Glorio. To badanie bardzo ułatwia postawienie diagnozy i do tego można je przeprowadzić z zaciszu domowym w dowolnym momencie. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Wszystko na temat testowania napisałam w poście 4.12. Zapraszam do zapoznania się z nim: https://balakier-style.pl/testuje-brastera/. Oczywiście, że jest to badanie skuteczniejsze niż palpacyjne. Pozdrawiam serdecznie.
Kazde urzadzenie, ktore wchodzi na rynek musi byc poparte badaniami naukowymi. Na pewno jest skuteczniejsze niz samobadanie rekoma. I fachowym okiem tak nie ocenimy. Poklony naleza sie wynalazcom.
To prawda Patrycjo. Masz także rację, że jest lepsze od samobadania, a jeśli robi się je co miesiąc, podobno jest także bardziej skuteczne niż USG, czy Mammografia. To prawda wynalazcy powinni zebrać za nie brawa. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ja mam tę przyjemność go mieć, badam się co miesiąc odkąd go kupiłam. Bardzo fajny sptrzęt, obsługuje się intuicyjnie, aplikacja dokładnie pokazuje co kiedy trzeba zrobić.
Cieszę się, że go posiadasz, bo to bardzo przydatne urządzenie. Pozdrawiam serdecznie.
Ja też właśnie kupiłam, była promocja i możliwość rozłożenia na raty. Mniej więcej za tydzień wypadnie mi pierwsze badanie, mam nadzieję, że sobie poradzę z tą aplikacją.
To bardzo dobrze, że kupiłaś. Aplikacja nie jest zbyt trudna. Na pewno poradzisz sobie bez problemu. Pozdrawiam serdecznie.