Dress Code
Dzisiaj pokażę Wam na blogu jedną z propozycji ubraniowych do pracy lub na spotkanie biznesowe.
Wybrałam do niej przepiękny, ciemno szary, klasyczny kostium ze sklepu internetowego natalidler.pl. To polska marka istniejąca od 2007 roku, która charakteryzuje się dobrą jakością materiałów i uszycia ubrań.
Dodałam do niego błękitną bluzkę koszulową z białym kołnierzem a także nowoczesny naszyjnik.
Torebka jest także czarno-szara i ma ciekawy kształt. Kiedyś już pokazywałam ją na blogu przy okazji innej stylizacji.
Autorką zdjęć jest Marta Gutsche.
Wolicie mnie pewnie bardziej w kolorowych zestawach, ale czasem bywają okoliczności, w których powinno się wystąpić w nieco stonowanych barwach.
Życzę Wam wielu udanych spotkań biznesowych i miłego dnia.
/wpis komercyjny/
Kostium rzeczywiście jest piękny, ma bardzo nowoczesny krój i wykończenia, wręcz sportowe,
błękitna koszula z białym kołnierzykiem świetnie pasuje i koresponduje 🙂
Bardzo mi miło Olu, że Ci się podoba. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Masz rację Krysiu, w kolorach Jesteś jak wiosna, która przynosi nadzieję na wspaniałe chwile.
Jednak jak piszesz, bywają okazje kiedy należy wyglądać spokojniej, nie powiem poważniej.
Ten kostiumik jest bardzo elegancki, materiał dobrze układa się i jak zauważyłam spódniczka posiada kieszenie, co ja bardzo lubię. Pozdrawiam
Dziękuję Olu za miłe słowa. Masz rację czasem okoliczności zmuszają nas do nieco innego wyglądu. Tak, spódnica ma kieszenie, co również bardzo lubię. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Zestaw świetny, dodatki dobrane super, ale choć na pozór wszystko w porządku, nie podzielam opinii, że kostium jest świetnie uszyty. Lewy rękaw żakietu jest jakby wszyty za nisko,a może jest za wąski ? Na drugim zdjęciu jest jeszcze jako tako, ale trzecie i kolejne zdjęcia wyraźnie pokazują, że coś jest z tym rękawem nie tak, ponadto on się marszczy. Na ostatnim zdjęciu dokładnie to widać, dwie fałdy poniżej wszycia główki rękawa.
Czy tylko ja to widzę?
Pozdrawiam
Dziękuję. Zupełnie nie wiem co sądzić o tym. Zmierzyłam nawet te rękawy i niczego się nie dopatrzyłam. Może to ja jestem nieco krzywa :).To, że się marszczy, to może moja wina, bo dopiero teraz zobaczyłam na zdjęciu, że rękawy są ociupinę za długie i będę musiała nieco je skrócić. Pewnie podświadomie podciągnęłam je i stąd te fałdy. Zresztą kostium nie jest uszyty na moją miarę, więc wiadomo, że nie będzie leżał idealnie. Dziękuję za merytoryczne uwagi i serdecznie pozdrawiam.
Taki okres, kiedy i mnie obowiązywał tylko Dress Code mam za sobą. Dlatego w mojej szafie przeważały garsonki, kostiumy, koszulowe bluzki. Lubiłam ten czas, bo kojarzyło mi się to zawsze z elegancją, bo do tego obowiązkowo szpilki. W weekendy był luz. Ale w dalszym ciągu z ogromnym sentymentem patrzę na takie zestawy ubrań. Bardzo mi się podoba Twoja propozycja na spotkanie biznesowe. Kolory to też ostatnio moje ulubione. Rozumiem, że w tym wypadku jest to wszystko w jednym tonie… szarość króluje. A Ty Krysiu wyglądasz świetnie. Elegancka businesswoman 🙂 Miłego tygodnia 🙂
Jeśli chodzi o mnie, to czasem potrzebuję takiego stroju na spotkania biznesowe na “wysokim szczeblu”. Kiedyś chodziłam ubrana tylko w ten sposób i też bardzo to lubiłam. Dziękuję za komplement i serdecznie Cię pozdrawiam.
Pani Krystyno, do przeglądania Pani bloga wciągnęłam moją Mamę i Teściową. Dzięki Pani, lista potrzeb się zmienia, zawartość szafy się zmienia, a Mama z Teściową zgłaszają mi coraz więcej rzeczy do uszycia, mając za wzór Pani stylizacje. Kostium też już jest na liście 🙂 Serdecznie pozdrawiam 🙂
Bardzo mi miło Jolu. Witam w takim razie dwie moje nowe czytelniczki Twoją Mamę i Teściową. Szkoda, że ja nie mam córki, która umie szyć. Też zgłaszałabym do niej moje potrzeby, a moje ubrania byłyby idealnie dopasowane do mojej sylwetki. Na razie uczy się szyć i może w przyszłości coś z tego będzie. Bardzo mi miło, że Was inspiruję. Pozdrawiam Was serdecznie.
Krysiu, depczesz mi po pietach, ha ha 🙂 kostium bardzo elegancki i jak najbardziej sprawdzi się na wszystkie oficjalne (i nie tylko) spotkania; bardzo mi się podobają te jaśniejsze lamówki no i torba jak marzenie! 🙂
To prawda. W tym samym czasie postanowiłyśmy pokazać zestawy do pracy. Cieszę się, że Ci się podoba. A torbę bardzo lubię. Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie! Po prostu klasa sama w sobie!
Zestaw wyjątkowo elegancki i kolorem, i krojem. Wiadomo, że są sytuacji, gdy musimy wyglądać bardziej szykownie i profesjonalnie:)
Pozdrawiam cieplutko Krysiu:)))
Bardzo mi miło Edytko, że Ci się podoba. Masz rację w takich sytuacjach obowiązkowo musimy wyglądać profesjonalnie. Ściskam Cię serdecznie.
Elegancki kostium z pięknym naszyjnikiem i koszulą – klasyka. Lamówki urozmaicają wizerunek, a to czy rękaw się marszczy, czy nie, nie ma chyba żadnego znaczenia, w końcu Twój blog nie jest o perfekcyjnym szyciu, ale pomyśle na wygląd. Pozdrawiam serdecznie – Margot 🙂
Cieszę się Małgosiu, że Ci się podoba. Masz rację, tylko dobrze uszyte przez krawcową i na miarę ubrania nie marszczą się. Chciałabym umieć perfekcyjnie szyć lub mieć taką krawcową. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Są sytuacje kiedy musimy się zastosować do pewnych zasad.
Sztywnego derss-code nigdy nie miałam ale…trzeba wiedzieć co, gdzie, kiedy…
Jest elegancko i mnie się podoba.
Nie mogę przekonać się do niebieskiej koszuli /zawsze tylko biała/, zakładam i…coś mi nie pasuje i zdejmuję…i znowu jest biała.
Pozdrawiam cieplutko…
To prawda Basiu. Mnie czasem obowiązywał sztywny dress code, ale zawsze dobrze się w nim czułam. A ja z kolei lubię bardziej niebieskie koszule. Myślę, że i Tobie byłoby w nich do twarzy. Zresztą Tobie we wszystkim dobrze :). Pozdrawiam Cię Basiu serdecznie.
I oto elegancka kobieta gotowa do pracy,
znakomicie ?☀️
Pozdrawiam Cie.
Miło mi, że Ci się podoba. Serdeczne pozdrowienia dla Was obojga i no i Oceanu.
Krysiu, zestaw przepiękny, a Ty, jak zwykle, intrygujesz. Mam dwa pytania- czy pokazujesz kostium tylko dlatego, że jest to w ramach dress code do biura i biznesu, czy także dlatego, że podobno wracają do łask? Napisz coś o zegarku, zainteresował mnie.
Dziękuję serdecznie Żeno. Masz rację po latach dosyć rozluźnionego stylu do pracy, wraca moda na jednolite kostiumy (garsonki). Jest tylko pytanie czy to się przyjmie. Ludzie wolą teraz bardziej wygodę niż elegancję, choć oba stwierdzenia nie musza się wykluczać. Od dawna już nie noszę zegarków, bo przecież wszystko mamy w komórce. Ten dostałam dawno temu w prezencie od męża. Pozdrawiam serdecznie.
napiszę krótko – przepiękna stylizacja a torebka rewelacja 🙂
Dziękuję serdecznie Krysiu i pozdrawiam.