Jak spełniają się marzenia?
Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam marzyć, tym bardziej, że na szczęście, moje marzenia wcześniej czy później realizują się. Zobaczenie na własne oczy Nowego Jorku (chociażby spędzenie paru chwil w amerykańskim barze na Bedford – na zdjęciu poniżej) było moim długoletnim marzeniem, które z różnych powodów wciąż nie dochodziło do realizacji. Prawdę powiedziawszy prawie już z niego zrezygnowałam.
Postanowiłam jednak napisać o nim w jednym z moich postów na blogu. Jakież było moje zdziwienie, gdy następnego dnia otrzymałam zagadkowego maila, z którego dowiedziałam się, że w każdej chwili mogę tam jechać. Wszystko zależy teraz tylko od tego czy otrzymam wizę. Na początku pomyślałam, że to żart. Wkrótce jednak telefon z Nowego Jorku przekonał mnie, że rzeczywiście zostałam tam zaproszona.
Okazało się, że zaproszenie jest od jednej z czytelniczek mojego bloga i również blogerki (krynka.pyn.com), która mieszka w Nowym Jorku. Potem wszystko potoczyło się w błyskawicznym tempie. Na zdjęciu powyżej możecie zobaczyć nasze pierwsze spotkanie na lotnisku JFK w Nowym Jorku.
Potem było bardzo sympatyczne przywitanie w jej domu.
Wkrótce okazało się, że moja imienniczka – Krysia jest moją “duchową bliźniaczką”. Wprost nie mogłyśmy uwierzyć, że mamy ze sobą tyle wspólnego.
Nasze wspólne zainteresowania modą to nie wszystko.
Mamy również podobne poglądy na różne sprawy.
Okazało się, że świetnie rozumiemy się i mamy sobie bardzo wiele do powiedzenia.
Mamy także podobny gust.
W tych samych momentach jesteśmy smutne.
W tych samych – śmiejemy się.
Lubimy podobne napitki.
Uwielbiamy być zadbane i eleganckie.
A także być ubrane odpowiednio do okoliczności.
Kasyno to nasz żywioł, ale znamy granicę hazardu.
Okazało się także, że mamy bardzo podobnych z charakteru mężów, choć mój niestety nie robi takich wspaniałych sesji zdjęciowych, jak Łukasz.
Lubimy także szerokie plaże i zapach oceanu.
Zwiedzanie to także nasza pasja.
Czasem potrzebujemy ciszy i samotności, a wtedy lubimy spędzać czas blisko natury.
Cenimy sobie podobny rodzaj muzyki.
Przebieranki to nasz żywioł, tak jak te na Halloween.
Lubimy dobre jedzenie i orientalne restauracje.
A także podobne drinki.
Nie pogardzimy także dobrym nowojorskim hot-dogiem.
I wspaniałą kawą ze Starbucks’a.
Sporo czasu spędziłyśmy w sklepach, bo uwielbiamy oglądać i kupować ubrania i dodatki.
Buty i torebki to nasze ulubione akcesoria.
Kochamy nasze czytelniczki i czytelników i lubimy komunikować się z nimi, a także czytać ich komentarze. Jak widzicie nasze wspólne cechy można by wyliczać w nieskończoność.
Miesiąc w gościnie u Krysi minął jak jeden dzień, tym bardziej, że codziennie mogłam zobaczyć i doświadczyć czegoś innego. Zwiedziłam wszystkie najważniejsze miejsca w Nowym Jorku, zyskałam wspaniałych przyjaciół, a także doznałam dzięki nim wielu fantastycznych emocji.
Na lotnisku “ryczałam jak bóbr”, bo rozstanie w Krysią sporo mnie kosztowało. Czułam się, jakbym żegnała się z siostrą.
Kochani Krysiu i Łukaszu jestem Wam bardzo wdzięczna za zrealizowanie mojego największego marzenia życia. Dziękuję Wam za opiekę, miłe towarzystwo, wygodne łóżko, “wikt i opierunek”, świetnie urządzone stanowisko do blogowania, zdjęcia, które pozwolą zapamiętać mi na zawsze wspólnie spędzony czas i czekam na Was z utęsknieniem we Wrocławiu. Dzięki takim ludziom, jak Wy wierzę, że marzenia spełniają się, dlatego warto zawsze je mieć. Na ten rok zaplanowałam już następne i mam nadzieję, że również się spełnią.
Życzę i Wam, aby Wasze marzenia spełniały się szybko i w nieoczekiwany sposób tak, jak moje.
Wspaniale marzenia i to ,ze mozesz Krysiu je realizowac.Powodzenia w realizacji dalszych marzeń bardzo Ci kibicuje ,czuje Twoje klimaty i wierze rowniez w to ze “kiedy marzysz juz spelniasz marzenia” Pozdrawiam noworocznie. Mirela
Zawsze staram się je realizować. Jak widać czasem zajmuje to sporo czasu i pracy (bo przecież gdyby nie blog pewnie nie poznałybyśmy się). Masz rację kiedy zaczynasz marzyć, to już je spełniasz. Wielu ludzi boi się marzyć i nie wierzy w to, że może spełnić nawet nierealne marzenia. Uważam, że to duży błąd. bo marzenia prowadza do celu. Nieskromnie powiem, że spełniłam wiele marzeń w swoim życiu i wiem, ze to możliwe. Pozdrawiam Cię serdecznie.
To był świetny wyjazd, a pani Krysia to wspaniała osoba. Wszystkie relacje czytałam i oglądałam z dużym zainteresowaniem.
Pozdrawiam Was obie. 🙂
Masz rację, to był fantastyczny wyjazd a Krysia jest cudowna osobą. Bardzo mi miło, że je czytałaś i oglądałaś. Kilka jeszcze będzie wkrótce (Time Square – nocą i 5th Avenue). Dziękuje za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
Fajna sprawa. Bardzo fajna.
Niesamowicie wygląda Pani w ciemnych włosach. Super przebranie.
To prawda Agnieszko, to był bardzo fajny wyjazd. To była bardzo udana peruka. W zafarbowanych na ciemno włosach nie jest mi niestety do twarzy. Może, jak miałabym ich więcej, byłoby inaczej. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Zdecydowanie uważam ze ciemne włoski pasują do Pani! Ślicznie .
Dziękuję serdecznie. Kiedyś próbowałam i nie czułam się w takich dobrze. Zdecydowanie zaostrzają rysy, a w moim wieku to błąd. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajne wspomnienie minionego czasu… marzyć należy a marzenia się spełniają, tylko trzeba w nie wierzyć… Pozdrawiam 🙂
To piękne wspomnienie zostanie ze mną na długo. Masz rację marzenia spełniają się wcześniej czy później, trzeba tylko zacząć marzyć. Pozdrawiam serdecznie.
…….post twój Krysiu,jest tak budujący ,że nastraja wszystkich pozytywnie na cały ,długi rok……masz całkowitą rację….nadzieja,radość obcowania,marzenia,….to nie tylko wytarty slogan…..zawsze trzeba wierzyć……i być jak …”maly książę”……..”przyjaciele są jak ciche anioły,które podnoszą nas,kiedy nasze skrzydła zapominają ,jak latać”…….-zastanawiam się-rzekł-czy gwiazdy świecą tylko po to,żeby każdy mógł pewnego dnia znależć swoją”……………….dobrze,że masz takie podejscie do życia,bo przekazujesz to również innym……….pozdrawiam
Dziękuję za piękne cytaty z “małego Księcia”. Muszę wrócić do tej lektury bo to moim zdaniem bardzo mądra opowieść. Jestem osobą bardzo pozytywnie nastawioną (mimo różnych przeciwności losu) do życia i ludzi i może dlatego los oddaje mi to w postaci realizacji marzeń. Życzę i Tobie abyś “rozwinęła skrzydła” i dosięgła gwiazd. Spełnienia wszystkich marzeń Marianno nie tylko w Nowym Roku.
Gratuluję drogie Panie! Pięknych serc i dusz – otwartych na poznawanie nowego ‘in general’ 🙂 oraz pięknych zdjęć i pięknych chwil, które dane Wam było przeżyć. Doskonale rozumiem co czujecie, ja mam podobną historię, co prawda z innym krajem, ale też odległym, gdzie odnalazłam swoją ‘siostrzaną duszę’ ponad 20 lat temu..:)
Dojrzałe, piękne, marzymy i spełniamy marzenia – idealny post na NY2016!
Pozdrawiam ciepło 🙂
Dziękuje za przemiłe słowa także w imieniu Krysi. Twoja historia na pewno jest ciekawa. Może ją opiszesz? Pozdrawiam równie ciepło.
Opowiem z przyjemnością, ale to dłuuuga historia :)skracając… młoda studentka przybywa do Szwajcarii, na wymarzone tygodniowe wakacje, poznaje o 20 lat starszą kobietę….rozmawiają przez całą noc, okazuje się, że mają tak wieeele wspólnego…zostaje na miesiąc…i tak się trudno rozstać….przyjaźń trwa do dzisiaj 🙂 Może jak kiedyś będę we Wrocławiu, dodam trochę szczegółów 😉
Dziękuję. Bardzo chętnie je usłyszę. Dziwny jest ten świat……….
Krysiu, bardzo się cieszę, że mogłyśmy się poznać osobiście. Takie chwile pamięta się już na zawsze. Co do marzeń, czasami trzeba o nich powiedzieć lub napisać tak jak to zrobiłaś, a ja mogłam przypadkiem przeczytać i pomóc Ci spełnić choć jedno z nich 🙂 A najpiękniejsze jest to, że bardzo często w realizacji naszych marzeń pomagają inne osoby. Zyczę Ci Krysiu wszystkiego najlepszego w tym Nowym Roku, spełniania kolejnych marzeń i do zobaczenia wkrótce 🙂
http://krynka.pyn.com
Poznanie Was Krysiu i pobyt u Was zapamiętam do końca życia. Mam niewielu przyjaciół, a Wy zostaliście nimi na wieczność. Uwierz mi Krysiu, że teraz nie spotyka się już takich bezinteresownych ludzi, którzy potrafią realizować marzenia i to zupełnie obcych osób. Trzeba mieć piękna duszę i otwarte serce a takich ludzi jest coraz mniej. Mam nadzieję, że los odpłaci Wam w postaci szczęścia i zdrowia oraz długich lat życia w miłości. Do zobaczenia we Wrocławiu.
Świetnie. Marzyć należy. Mam koleżanki dobrze dorosłe, które twierdzą, że one już nie maja po co marzyć. Za każdym razem tłumaczę, że to błąd. Marzyć należy zawsze. Każde najmniejsze spełnione to radocha. Moje marzenia związane są wędrówkami niekoniecznie odległymi, z możliwością ulepszania umiejętności fotografowania, to są moje pasje. Może kiedyś zechcesz zajrzeć na mojego bloga http://ajaks-fotografia.blogspot.com/ A Obie wyglądacie zabójczo tyle w Was młodości radości tylko brać przykład. Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych marzeń i ich realizowania.
Oczywiście, że Twoje koleżanki popełniają błąd. Marzenia związane z pasjami najczęściej się spełniają. Życzę Ci, aby i Twoje spełniły się, bo widziałam na Twoim blogu, że zdjęcia robisz “sercem”. Dziękuję za ciepłe słowa Aleksandro i pozdrawiam serdecznie.
“Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenie.” Paulo Coelho. Zawsze w to wierzyłam 🙂 Bardzo się cieszę Krysiu, że udało Ci się zrealizować swoje marzenie. Z Krynką łączy Was też podobieństwo, nie wiem czy zauważyłaś, różni Was tylko kolor włosów 🙂 Serdecznie Was obie pozdrawiam 🙂
Fajnie, że go zacytowałaś bo uwielbiam jego książki (przeczytałam wszystko co napisał). Mamy mnóstwo podobnych cech i masz rację fizycznie też jest trochę podobieństw. Dziękuje również w imieniu Krysi. Ściskam Cie cieplutko w tą zimna noc.
Z wielkim zainteresowaniem czytałam relacje z NY, nie tylko czytałam, ale z zachwytem oglądałam zdjęcia i modelki. Aż czuje się nici sympatii jakimi jesteście splecione, jest to bardzo budujące. Dziękuję, serdecznie pozdrawiam obie cudowne Panie ?. Wszystkiego najlepszego w nowym roku, realizacji wielu, wielu….. marzeń.
Bardzo mi miło. Jeszcze kilka ich będzie, więc wstępnie zapraszam Cię Anno na nie. To ciekawe, że czuć to nawet oglądając zdjęcia. Wzajemnie serdecznie pozdrawiamy i również życzymy spełnienia wszystkich Twoich marzeń.
Krysiu! Wspaniała sprawa, gratulacje. Dzięki za kapitalne relacje, obie jesteście super. Fajnie było Was “spotkać”. Rzeczywiście dużo podobieństwo zainteresowań i stylu, chociaż Krysia z NY, jednak bardziej “amerykańska”. Pozdrawiam
Dziękuję za gratulacje i miłe słowa. Podobieństw jest dużo, Krysia mieszka od kilkudziesięciu lat w USA, więc trudno, aby nie była “bardziej “amerykańska”:):):). Doskonale rozumiem o co Ci chodzi. Pozdrawiam serdecznie.
Pani Krysiu! To taki przepiękny post… Wzruszyłam się czytając go. Cieszę się, że nie tylko wielkie marzenie się spełniło, ale przy okazji nadeszła piękna przyjaźń. Mam nadzieję, że Nowy Rok pozwoli Pani na spełnienie kolejnych marzeń i przyniesie moc dobrych wiadomości! Ściskam mocno i pozdrawiam!
Dziękuje Ci Martusiu. W tym roku mam również kilka marzeń i mam nadzieje, że chociaż kilka z nich spełni się. Wzajemnie życzę Ci realizacji Twoich marzeń i dużo zdrowia i miłości.
Witaj Krysiu. To prawda, że marzenia się spełniają. Moje też w wielu przypadkach doszły do skutku, trzeba tylko mocno chcieć i jeszcze działać w tym kierunku. Twoje relacje były super, gratuluję i cieszę się, że mogłam je wszystkie obejrzeć. Pozdrawiam serdecznie obie Panie i życzę wiele sukcesów w Nowym Roku i oczywiście spełnienia nowych marzeń.
Witaj Evo – stała moja miła czytelniczko. Bardzo cieszę się, że i Tobie spełniaj się marzenia. Miło mi, że moje relacje przypadły Ci do gustu. Będzie ich jeszcze kilka i z góry na nie zapraszam. Dziękujemy serdecznie i również życzymy wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Dlatego warto marzyć! I fajnie prowadzić bloga, bo można na swej drodze spotkać mnóstwo świetnych osób!
A Wy kobietki wyglądacie jak siostry! Uśmiech taki sam i ten sam błysk w oku:))
Super, że się odnalazłyście i spotkałyście!
Pozdrawiam obie gorąco!!!
To prawda. Spotkałam dzięki prowadzeniu bloga wielu wartościowych i przyjaznych ludzi. Błysk w oku wynika z podobnego w nas “szaleństwa”:):):). Ty też go masz Edytko w oczach. To rzeczywiście niesamowite, że na drugim końcu świata odnalazłam Krysię. Widocznie tak miało być. Pozdrawiam serdecznie i życzę spełnienia także wszystkich Twoich marzeń.
Piękny post Krysiu. Życzę Ci kolejnych sukcesów i spełnienia marzeń w Nowym Roku 🙂
Dziękuję serdecznie Jolu i wzajemnie życzę Ci i Twoim bliskim udanego roku.
Na ten wpis czekalam. Nie wiem czy pamietasz, ze kiedys prorokowalam Ci, ze wpadniesz jak w sidla w czar Nowego Jorku?Dzisiaj odnosze wrazenie, ze tak sie stalo Z uwaga i sentymentem czytalam nowojorskie relacje. Z rozmarzeniem ogladalam ponownie miejsca, ktore rowniez odwiedzilam. Wydawaloby sie, ze nie mam czego zazdroscic, a jednak…zazdroscilam Ci towarzystwa! Co innego udac sie w podroz z rodzinna a co innego z nowa znajoma i do tego pokrewna dusza. A teraz pewnie domyslisz sie zakonczenia mojego “gadulstwa” – czekam na relacje z wroclawskiego rewanzu! PS. Podejrzewam, ze nie masz innego wyjscia jak skoczyc na urlop do NYC… Czytaj więcej »
Tak pamiętam. Trudno nie wpaść w takie cudne sidła.Masz rację jej towarzystwo było bardzo ważne. Przede wszystkim zna świetnie miasto i nowojorskie metro. Czułam w niej oparcie i opiekę a na dodatek ,ponieważ mamy ze sobą wiele wspólnego świetnie rozumiałyśmy się i świetnie bawiłyśmy się razem. Trudno o lepsze towarzystwo. Na dodatek mąż Krysi robi świetne zdjęcia i ma do tego anielska cierpliwość. Postaramy się także zrobić relacje z pobytu Krysi we Wrocławiu, choć wiem, że przyjeżdża tu tylko na kilka dni (ma rodzinę w innym mieście). Chętnie skoczyłabym tam na urlop z rodziną, ale to na razie nierealne. Pozdrawiam… Czytaj więcej »
Jeszcze jedno! Te wspomnienia to piekny gest z Twojej strony w kierunku nowej znajomej!
Dziękuję. To nie gest, to potrzeba serca.
Czytając kolejne podpisy pod fotami zaczęłam się obawiać ,że chcesz się “związać” z Krynką – byłam bliska załamania – na szczęście to list dziękczynny! Kochana Krysiu mogę tylko dodać -uważaj o czym marzysz, (sprawdziłam na sobie). Pięknych realizacji marzeń życzę w Nowym Roku ! :)))))))
Hahahaha. Ty to masz poczucie humoru!!!. Zawsze staram się uważać, bo również kiedyś przekonałam się jak to działa. Wzajemnie niech Ci się wszystko co wymarzone jak najszybciej spełnia. Buziaki serdeczne.
Wtrącę i ja swoich “piec groszy” to ze macie wspólne zainteresowania to fakt, ale miałam chwile możliwość obserwowania Was , macie tak duzo wspólnego (mam na to swoje określenie ) ,ze dziw bierze .
Powodzenia w tym co robicie, tylko pasja daje radosc , wiec wielu ciekawych sesji i wspaniałego Roku “siostry” !!!!!?
Mnie też “dziw bierze”, że tyle tego jest. Jesteś dobrą obserwatorką. Dziękujemy Ci serdecznie i gorąco całujemy. Widziałaś ten piękny bukiet na ostatnim zdjęciu? Mam go we wspomnieniach do dzisiaj. Dziękuję i serdecznie ściskam.
Jestem częstym gościem Pani bloga nie tylko z uwagi na inspiracje, jakie czerpię z Pani podpowiedzi, jak ubrać się z klasą, ale i dlatego, że jest Pani bardzo energetyczną osobą, co dodaje mi otuchy i upewnia, że niezależnie od metryki można cieszyć się życiem i czuć młodo. Bywam tu i dlatego, że wielu moich znajomych z wiekiem przeistacza się w niepoprawnych pesymistów i “narzekaczy”, marzę wręcz, aby zarazili się od Pani entuzjazmem. Polecam im Pani bloga, ale nie mam pewności czy nań zaglądają, a szkoda. Bardzo pięknie podziękowała Pani swojej przyjaciółce za gościnę, tu też widać klasę! A co do… Czytaj więcej »
Dziękuję Ci Janko za ciepłe słowa i polecanie mojego bloga. Masz rację wiele osób w dojrzałym wieku zmienia podejście do życia na bardziej pesymistyczne zamiast cieszyć się tym co mają i drugą bardziej świadomą i mądrzejszą połową życia. Czasem trudno takie osoby przekonać do innego podejścia do życia. Chwała Ci jednak za to, że próbujesz. Jeśli chodzi o podziękowania, to chyba nigdy nie będę w stanie odwdzięczyć się za Tyle dobroci, którą od niej doznałam. Dziękuję za życzenia i życzę w takim razie nowych marzeń i ich szybkiej realizacji.
Fantastycznie! To są właśnie te momenty, które zapamiętuje się na całe życie! Pięknie wyglądacie na zdjęciach i czuć tę energię! Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego najpiękniejszego na Nowy Rok! 🙂 :*
Masz rację Kayka, zapamiętam je na całe życie. Dziękuję za Twój miły komentarz i również życzę Ci udanego Nowego Roku a także spełnienia wszystkich Twoich marzeń.
Cudownie jest spotykac na swojej drodze tak wspanialych ludzi!! Pozdrawiam
To prawda. Życzę Ci, abyś i Ty mogła takich spotykać. Pozdrawiam serdecznie.
Witam w Nowym Roku Przesyłam dla Pani i Pani Najbliższym życzenia zdrowia i powodzenia w życiu osobistym, zawodowym, biznesowym. Miło czyta się takie wpisy. Super jak można tak przez przypadek poznać bratnia duszę. Życzę Paniom utrzymania relacji. Co do podobieństwa fizycznego Pań, o którym ktoś już wcześniej napisał – pozwolę sobie na wyrażenie własnej opinii – ja widzę zupełnie różne kobiety – uroda, karnacja, figura, sposób ubierania się, sposób narracji ( jestem dzięki Pani fanką bloga Pani Krynki ). Super, jeżeli spotykamy na swojej drodze inne kobiety, z którymi świetnie się rozumiemy. Myślę, z upływem czasu, że te różnice w… Czytaj więcej »
Witaj Ewo.
W tym co napisałaś jest wiele prawdy, która sprawdziła się chyba i w tym przypadku. Dziękuję za wspaniałe życzenia. Mam nadzieje, ze nasza relacja zostanie podtrzymana, tym bardziej, że Krysia raz na jakiś czas odwiedza Polskę i Wrocław. Do tej pory nigdy nie przyjaźniłam się z kobietą. Zawsze byli to mężczyźni. Może dlatego, że mam dwóch braci. Pewnie dlatego jest to dla mnie coś nowego i odkrywczego. Pozdrawiam serdecznie.
z wielkim uśmiechem oglądałam te wpisy, bo to niesamowite i jednocześnie takie fajne! Dla takich wspomnień warto żyć, mam nadzieję że Pani Krysia odwiedzi teraz Panią i powstanie następna super relacja! 🙂
Masz rację, to niesamowite i fajne. Krysia wybiera się do Polski latem i na pewno coś razem wymyślimy:). Pozdrawiam Cie serdecznie.
Niech żyją marzenia ! P. Krysiu, jest pani super “kobietką”. Pozazdrościć takich realnych marzeń. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2016 i niech spełniają się marzenia 🙂
Dziękuję pięknie Halinko za cieplutkie słowa i życzenia. Życzę Ci również spełnienia nawet tych najskrytszych marzeń. Pozdrawiam serdecznie.
Przepiękny wpis – naprawdę oglądając zdjęcia i czytając opisy się wzruszyłam. Nie warto nam odkładać nic na później i rezygnować z marzeń. Dobrze, że i Pani ze swojego nie zrezygnowała 😀
Patrząc na Was na pierwszych zdjęciach od razu pomyslałam – ojej, jakie one są do siebie wizualnie podobne, i styl i ubiór i kształt oczu – a potem Pani napisała o tych podobieństwach 😀
Nowy Jork to piękne miasto, Warto by każdy z nas tam choć raz w życiu się udał.
🙂
Bardzo mi miło. Masz rację nawet nie wolno nam nic odkładać. Dobrze, że ja tego nie zrobiłam, choć miałam wiele wątpliwości, bo droga była daleka i leciałam do właściwie obcych mi ludzi. Na pewno jesteśmy z Krysią podobne duchowo. A ponieważ oczy są zwierciadłem duszy, to i wizualnie też to widać. To prawda, że Nowy Jork jest piękny i każdy powinien go zobaczyć.. Życzę Ci Ewo, abyś i Ty mogła tam polecieć. Pozdrawiam serdecznie.
Super! warto marzyć 🙂 i wierzyć… 🙂 na prawdę świetne zdjęcia 🙂
Pewnie, że warto marzyć i wierzyć w ich spełnienie. Dziękuję w imieniu fotografów. Pozdrawiam serdecznie.
Piękny, wzruszający post. Cudne podsumowanie.
Obie wyglądacie , jak wielkie damy, ale zawsze stosownie do okoliczności. 🙂
I zgadzam się, marzenia się spełniają…
Pozdrawiam ciepło Obie urocze Krystyny.
Dziękuję serdecznie. Trzeba je tylko mieć i wierzyć, że się kiedyś spełnia. Pozdrawiam serdecznie także w imieniu Krysi.
Krysiu, to fantastycznie, że spełniłaś swoje marzenia, ta podróż rzeczywiście była fantastyczna! może tez się uśmiechnę do Krysia z NY ;D
http://lamodalena.blogspot.com
Spełnienie marzeń zawsze jest fantastyczne. To chyba nie na uśmiechaniu polega:):):). Zawsze jednak możesz spróbować. Pozdrawiam Cię serdecznie i do zobaczenia niebawem w Arkadach.
To prawda, trzeba marzyć. Mieć marzenia i co najważniejsze wierzyć, że się spełnią 🙂
Dodałabym jeszcze do tego, że trzeba mieć pasje. Ona pomaga w spełnianiu marzeń. Pozdrawiam serdecznie Grażynko.
Marzenia trzeba mieć, wtedy na pewno się spełnia 😉
To prawda. Pozdrawiam serdecznie.
Można powiedzieć: CO ZA HISTORIA !!! Niewiarygodne staje się realne, niemożliwe staje się prawdziwe. Śledząc Wasze blogi, nie zdawałam sobie sprawy, że nie znałyście się Panie wcześniej, że wizyta w Nowym Yorku była taką ‘gwiazdką z nieba’. Muszę przyznać, że ten post jest bardzo emocjonalny, piękne wspomnienie wspaniałej wizyty i prawdziwiej przyjaźni. Życzę dalszego ciągu spełniania marzeń – jak widać trzeba tylko bardzo chcieć. 😉 Pozdrawiam Margot
Historia, jak z powieści. Dla mnie także na początku było to niewiarygodne.To rzeczywiście była dla mnie “gwiazdka z nieba”. Dziękuje za piękne słowa i życzenia. Tobie także życzę spełnienia wszystkich Twoich marzeń. Pozdrawiam serdecznie.
Nowy rok, nowy blog….do poczytania 🙂 Trafiłam przypadkiem, zostanę na dłużej. Marzenia są po to, by je spełniać i każdemu życzę mocy i szczęścia do ich spełniania. Twoj wpis jest barwny, ciekawy aż zaczęłam myśleć co stanie się moim nr1. Tak tak…podróż. Dzięki za inspirację, trzymaj kciuki 🙂 Życzę spelnienia wielu kolejnych. Pozdrawiam i lecę doczytywać.
Witam Cię serdecznie Dorko. Dziękuję za ciepłe słowa. Ciekawe gdzie chciałabyś się wybrać? Życzę Ci, aby i Twoje marzenia spełniły się. Czasem po prostu trzeba na to cierpliwie poczekać.Pozdrawiam Cię cieplutko.
Jaka piękna historia. Zupełnie jak w filmie. W dzisiejszych czasach spotkanie bratniej duszy jest prawie niemożliwe, a spotkanie jej na drugim końcu świata niewykonalne, ale takie było równiez Pani marzenie. Jednakże udało się i to w najlepszym wydaniu. Podziwiam Panią za odwagę, bo to była troche taka podóż w nieznane. Do końca Pani nie wiedziała kogo spotka na lotnisku i jak sprawy potoczą się dalej. Jednak Pani zaryzykowała i się opłaciło. Pani działania inspirują i wywołują uśmiech na twarzy. Sama marzę o Nowym Jorku i to już od bardzo dawna. Mam nadzieję, że kiedyś się uda, zresztą Pani historia napawa… Czytaj więcej »
Masz racje, takie spotkania zdarzają się raz na wiele milionów. Zazwyczaj jestem odważna i decyzje podejmuję szybko bez względu na to, co może mnie spotkać. Przygoda to mój żywioł i może dlatego zdecydowałam się na tą podróż w nieznaną.
Życzę Ci Kamilo, aby i Twoje marzenia spełniły się jak najszybciej. Tak naprawdę nasze życie składa się z przypadków. Pozdrawiam Cie serdecznie.
Z przyjemnoscia sie na Was obie patrzy. Napewno “smak” mody Was laczy. Ale piekne sa te foty, pod kazdym wzgledem!! Fajnie, jak marzenia sie realizuja. Przyznam, ze nie mam takich przyziemnych marzen. Jeszcze do wrzesnia ubieglego roku, mialam jakies marzenia. Ale nie zrealizowalam. Teaz jest mi wszystko jedno. Weszlam w nietypowy okres w zyciu kobiety. Cos, czego nie znam. Ciesze sie kazdym dniem i bez wiekszego znaczenia , gdzie w danym momencie jestem. Obym miala kontakt z moim sercem. Milosc okazala sie silniejsza niz smierc, czyli odejscie mojego przyjaciela. Inaczej bym sie nie odnalazla w takim swiecie, w jakim musimy… Czytaj więcej »
To marzenie nie było dla mnie przyziemnym. Marzyłam o tym wiele lat, dlatego byłam taka szczęśliwa, że mogłam je zrealizować. To nie dobrze, że jest Ci wszystko jedno i przestałaś marzyć. Trochę martwię się o Ciebie Aga, bo czasem piszesz takie dziwne rzeczy. Życzę Ci dużo zdrowia i pomyślności.
Krysia nie musisz sie o mnie martwic. Po napisaniu mojego komentarza wyszlam z pieskiem na spacer i wtedy zrozumialam, ze ja wciaz realizuje moje marzenie, ktore rozpoczelam dawno; To nie jest chwila, tak jak niektorzy mowia, ze tylko piekne sa chwile. Moje marzenie przeciagnelo sie w czasie. Na razie moj drugi piesek jest kontynuacja tego, co rozpoczelam swiadomie jakies 10 lat temu. Moze kiedys i inni do nas dolacza. Przyznam ze niewiele rzeczy mnie obecnie cieszy, aczkolwiek czuje sie dobrze. Marzenia a marzenia. Zalezy jaka droga idziemy.
Jednak martwię się, bo piszesz bardzo niezrozumiale. Co to za marzenie, które przeciągnęło się w czasie i co ma z tym wspólnego Twój pies? Jacy inni maja do tego dołączyć? No i to, że obecnie niewiele rzeczy Cię cieszy. Czy to czasem nie początki depresji?. Może powinnaś iść do lekarza? Trzymaj się cieplutko.
Nie bedziemy kontynuowac tutaj dyskusji. Jestem wdzieczna zyciu, ze Ciebie poznalam , w realu przede wszystkim. Zapraszam na rozmowe prywatna. Dawno nie rozmawialysmy. A w moim zyciu jednak duzo sie wydarzylo….Buziaki.
Rozumiem. A zatem pogadajmy w realu. Pozdrawiam serdecznie.