Tym razem będziecie mieli okazję zobaczyć mnie pierwszy raz w zimowym nakryciu głowy. Nie było to łatwe, bo do tej pory, jeśli chodzi o ten element garderoby, w niczym nie czułam się dobrze.  Będziecie mieli również okazję zobaczyć, jak wygląda spełnienie następnego mojego marzenia.

Beret, który mam na głowie jest wełniany (na szczęście nie moherowy), przez co świetnie chroni mnie przez nawet dużymi mrozami i ma tak obecnie modny futrzany pompon.

Można wkładać go na bardzo różne sposoby. Dzisiaj zsunęłam go na tył głowy, ale na bok też wygląda fajnie.

Jeśli chodzi o marzenie, to był nim od dawna wełniany płaszcz. Szukałam tego idealnego ponad 2 lata i dopiero teraz znalazłam taki, który w 100 procentach odpowiada wszystkim moim wymaganiom. Być może były one zbyt wygórowane, ale miał mieć nie tylko idealny, fason, być ciepły, ale także mieć odpowiedni kolor. Znalazłam go w sklepie internetowym polskiej marki JASS. To marka, która znana jest z produkcji wysokogatunkowej odzieży nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech, Norwegii, Czechach, Rosji i na Litwie.

Płaszcz zawiera 80% wełny i byłam w nim już na mrozie i wietrze i ku mojemu zdziwieniu, ani przez chwilę nie zmarzłam. Nie ma to jednak, jak dobrej jakości wełna.

Dzisiaj postanowiłam pokazać go Wam w jednokolorowym zestawie (dodatki też są bordowe) z niewielkim akcentem innego koloru w postaci dodatku (szalika).

Szal można zawiązać w bardzo różny sposób. Ponieważ płaszcz ma stójkę, możemy go przewiązać pod szyją i oba końce puścić swobodnie, wydłużając w ten sposób sylwetkę, lub zawiązać go ciasno pod szyją.

Do płaszcza można także przypiąć kołnierzyk z futerka, który jest w komplecie i wtedy robi się bardziej stylowy.

Zapięcie płaszcza jest kryte i na wierzchu ozdobione srebrnymi podłużnym blaszkami, co nadaje mu odrobinę mundurowego charakteru.

Jego fason jest nieco rozszerzony ku dołowi, co sprzyja sylwetce zarówno “jabłka”, jak i “gruszki”.

Czuję się w nim świetnie i cieszę się, że znalazłam wreszcie to, o czym marzyłam od dawna. Dlatego proszę Was, jak najwięcej czasu poświęcajcie swoim marzeniom, bo zawsze mają szansę się zrealizować. Ja mam ich bardzo wiele i mam nadzieję, że również w przyszłym roku będą miały szansę się zmaterializować. Płaszcz na pewno pokażę Wam jeszcze z innymi dodatkami, bo jego kolor wbrew pozorom pasuje do bardzo wielu kolorów.

Autorką zdjęć jest Marta Gutsche.

Niestety ten post jest moim ostatnim postem w tym roku. Okres przedświąteczny był dla mnie bardzo pracowity i muszę teraz odpocząć oraz zająć się przygotowaniami do Świąt Bożego Narodzenia, które są dla mnie czasem odpoczynku, a także refleksji i przemyśleń, oraz czasem, który poświęcam tylko i wyłącznie mojej rodzinie i najbliższym. Spotkam się z Wami znowu na początku przyszłego roku, dlatego już dzisiaj chciałabym Wam życzyć przede wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt oraz szczęśliwego Nowego 2017 Roku . Realizujcie swoje marzenia, cieszcie się każdą chwilą Waszego życia, czerpcie z niego pełnymi garściami i bądźcie dobrzy dla Waszych najbliższych.

Będę od czasu do czasu na Instagramie i tam zapraszam Was na mój profil (balakierkrystyna), a także na Facebooku na stronie Moda po ludzku.

DO ZOBACZENIA W PRZYSZŁYM ROKU.

/wpis komercyjny/