Sukienka z lnu na upał
Ponieważ nadal jest upał, dzisiaj sięgnęłam do szafy po sukienkę, która jest chyba jednak najlepsza na takie dni, bo uszyta z lnu. Kupiłam ją w jednym z wrocławskich sklepów z włoską odzieżą.
Ma niestety tylko jedną wadę: bardzo się gniecie, co jest zrozumiałe. Dlatego nie lubię w niej chodzić na spotkania, gdzie powinnam wyglądać dobrze.
Dzisiaj mam tylko wywiad w Radiowej Trójce /dam znać kiedy będzie go można usłyszeć/, wiec i tak mnie nie widać a upał jest we Wrocławiu niemiłosierny. Na szyi mam afrykański naszyjnik, który przywiozłam z Fauertaventury.
Torebka pochodzi z mojej kolekcji torebek i pokazywałam ją już na blogu tutaj. A buty są według mnie przepiękne i pewnie nie raz je jeszcze zobaczycie /w jesiennych stylizacjach/ i pochodzą z firmy Baldowski.
Sukienka ma na dole i w pasie koronkową wstawkę, co powoduje dodatkowy przewiew powietrza. Sami zobaczcie jak się wygniotła, podczas gdy nawet w niej jeszcze nie siedziałam. Wystarczyło, że schyliłam się zapiąć buty.
Porada stylistyczna: taki fason sukienki jest idealny dla kobiet z niewielkim brzuszkiem i słabo zaznaczoną talią.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi, że sukienka jest pomięta ale naprawdę nie dało się jej inaczej sfotografować.
Zapraszam do mnie na Facebook.
Serdecznie Was pozdrawiam i życzę nieco ochłody w ten upalny dzień.
/wpis komercyjny/
Bez wątpienia jest to len który bardzo lubi się gnieść, ale len to bardzo szlachetny materiał i mimo to jest elegancki. 🙂 Piękna sukienka. 🙂
Masz rację a na dodatek doskonały na upały. Teraz chodzę w tej sukience na okrągło i szczerze mówiąc nie przejmuję cię zagnieceniami, bo ważniejsze jest zdrowie. Życzę Ci Dociu miłego wieczoru.
Krysiu, przy lnianych rzeczach to naturalne, że się gniotą. Ja to nazywam
” eleganckie zmięcie” haha. Sukienka jest śliczna, a naszyjnik zachwycający 🙂
Fajne powiedzenie. Nie znałam go. Dziękuję Ci Grażynko za miły komentarz i serdecznie pozdrawiam.
Cały zestaw jest piękny i harmonijny, ale najbardziej podobają mi się czółenka – uwielbiam ten fason, poza tym bardzo cenie sobie polskie obuwie.
Pozdrawiam!
Również bardzo cenię sobie dobre, polskie obuwie. A tymi czółenkami jestem zachwycona. Przede wszystkim mają świetny fason, kolor i na dodatek są bardzo wygodne. Serdecznie pozdrawiam.
przypomniałam sobie ze też mam sukienke z lnu..zaraz popatrzę jak wyglada 🙂
Pozdrawiam 🙂
No widzisz. Przyda Ci się na upały. Napisz jak wygląda. Serdecznie pozdrawiam.
jest OK 🙂 prasuję ja na jutro 🙂
Jutro ma być upał, więc będziesz miała jak znalazł.
Bardzo ładna sukienka! Podoba mi się również nowy wygląd strony:-)
Pozdrawiam!
Bardzo mi miło. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
klasa sama w sobie!
Dziękuję i pozdrawiam.
Świetna sukienka i piękne dodatki. Pozdrawiam 🙂
Dziękuje Jolu, że zajrzałaś. Milo mi, że Ci się podobają. Serdecznie pozdrawiam.
Sukienka rzeczywiście jest piękna, lekka i zwiewna. A mnie również zauroczyły buciki są śliczne!
One mnie też niestety zauroczyły i dlatego musiały stać się moja własnością jako n-ta para butów, na które powoli zaczyna brakować mi miejsca. Dziękuję Ci za komentarz i serdecznie pozdrawiam.
radziłabym skrócić nieco naszyjnik- zaburza proporcje sylwetki – choć niestety złożony z samych “kolców” może się wydawać bardziej agresywny i przez to mniej spójny stylistycznie…
generalnie najlepszy efekt byłby gdyby sukienka nie miała koronki 😉
Dziękuję Ci Latte za podpowiedzi. Zawsze miło usłyszeć merytoryczną opinię o tym jak ktoś inny podszedłby do stylizacji. Serdecznie pozdrawiam.
Piękna ta sukienka, Krysiu. Te koronkowe wstawki mnie urzekły. Ja nie mam nic z lnu, przez to gniecenie własnie, ale ja to napisała Grażynka, to takie eleganckie zmięcie. W sumie to wszyscy wiedzą, że len jest bardzo gniotący. Chyba poszukam sobie coś z tego materiału. Najlepiej z takimi wstawkami jak Twoje, bo bardzo mi się podoba to połączenie.
Pozdrawiam cieplutko:)))
Cieszę się Soniu, że Ci się podoba. Kup sobie koniecznie taka sukienkę, bo świetna na upały a te zagniecenia trzeba przeboleć. Miłego dnia.
Len jest piękny, nawet pognieciony. Nawiasem mówiąc, nigdy niczego nie prasuję. Dlaczego? Bo nienawidzę prasowania! 🙂
Ja podobnie. Dziękuję Babette za komentarz i serdecznie Cie pozdrawiam.
len na lato idealny, trochę się gniecie ale zalety przewyższają wady
pozdrawiam Joanna
To prawda Joanno. Serdecznie pozdrawiam.
Co za piękny strój, kochają szczegół talię i wykończenie spódnicy. Uwielbiam kolor, a także swoją torebkę i buty.Naszyjnik jest piękny. Jesteś wspaniały.
Ens agradaria donar-li les gràcies pel bon comentari. Que tinguis un bon dia.
Sukienka sliczna, kolorystyka moja ulubiona no i ten cudny naszyjnik 🙂
SUPER!!!
Dziękuję Aniu. Naszyjnik kupiłam za grosze na Fuertaventurze dlatego, że mnie wydawał się oryginalny. A lubię takie niepowtarzalne rzeczy.Miłego wieczoru życzę.
Sukieneczka jest śliczna ! Uwielbiam len 🙂 Pozdrawiam ciepło
Cieszę się, że Ci się podoba. Miłego wieczoru.
Piękna, stonowana sukienka zestawiona z żywymi dodatkami – to uwielbiam ! Za len nie przepraszaj – taki jego urok 🙂
Pozdrawiam z równie gorącego Rzeszowa !
Masz rację, to urok lnianej sukienki. Ale tak jakoś nie lubię wyglądać niechlujnie, stąd moje przeprosimy. Mogłam jej nie pokazać ale ja pokazuje to w czym rzeczywiście chodzę a ona jest idealna na upał. Dziękuję Ci za komentarz i cieplutko pozdrawiam z Wrocławia.
Sukienka cudowna! Uwielbiam lniane sukienki! 🙂
Fantastyczna z Ciebie kobieta, świetnie się ubierasz i prezentujesz piękne stylizacje!
Jak nie przepadam za blogami “modowymi”, tak Twój bardzo mnie zainteresował i obejrzałam go z wielką przyjemnością 🙂 Gratuluję! Pozdrawiam 🙂
Dziękuję Ci Iwono za przemiły komentarz i serdecznie zapraszam Cię do odwiedzania mnie częściej. Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Właśnie to jest największy problem z tymi lnianymi rzeczami – strasznie się gniotą.
To prawda ale nie przejmujmy się już tym w upały.Serdecznie pozdrawiam.
Krysiu przepiekna sukienka i dodatki wspaniale, buty mnie urzekly, a takie gniecenie sie lnu jest ”szlachetne” i zupelnie nie przeszkadza. Pieknie :))
Masz rację Izo. Dziękuję Ci za komentarz i serdecznie pozdrawiam.
Pani Krystyno, pozwalam sobie zaglądać do Pani, bo jest to jedna z niewielu (o ile nie jedyna) strona o ubiorze dla kobiet “dojrzałych”. Co do lnu. Taki jest jego UROK i tak widać, że prasowany był. Moim zdaniem zalety lnu przewyższają jego wady. Serdecznie polecam. Anna.
Masz rację zalety w tym przypadku przewyższają wady. Miło mi, że do mnie zaglądasz i komentujesz. Serdecznie Cię pozdrawiam.
PS.Proszę się do mnie zwracać na Ty. Będzie mi bardzo miło. W bolgerskim świecie to norma.
Krysiu len ma tak wyglądać, taka jego uroda 🙂 sukienka jest piękna aż mi się chce taką uszyć 🙂 i bardzo podoba mi się połączenie kolorów. A dodatki bajeczne!!!!! Och te butyyy……Pozdrawiam 🙂
Uszyj a będziesz miała idealną na upały a na dodatek będzie leżała lepiej nic moja kupiona w sklepie. Mnie buty również urzekły. Chyba są jeszcze do kupienia na stronie baldowski.pl. Serdecznie pozdrawiam.
Bardzo elegancka stylizacja. Dzięki swojej prostocie jest urokliwa. I kolorystycznie i fakturowo. Osobiście jednak nie noszę lnu właśnie ze względu na gniecenie. ;-)) Lubię “koronkowe wstawki” ;-))
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej ;-))
http://nitkowyswiat.blogspot.com/
No tak, sa dwa wyjścia albo lnu nie nosić albo nosić wymięty. Ja osobiście ze względu na upał i wiek wolę to drugie rozwiązanie. Serdecznie pozdrawiam.
Najważniejsze aby każda z nas czuła się najlepiej w te upalne dni ;-)) również pozdrawiam
No właśnie. Życzę Ci Karolino trochę ochłody, bo u nas we Wrocku upał niemiłosierny,pozdrawiam.
Cudownie, buty rewelacyjne a co do lnu -to cały jego urok w “gniotach”. Buty i torebka wyrównują niedomogi lnu. Serdeczne i upalne pozdrowienia z Krakowa.
Masz racje to jego urok. Dziękuję za miły komentarz i życzę miłego dnia.Pozdrawiam z goracego Wrocławia.
Len się gniecie i to cały jego urok, sukienka świetna, ślicznie w niej wyglądasz i piękne buciki a torebka dopełnia całości…pozdrawiam…
Dziękuję serdecznie. Miło mi, że tak sądzisz. Miłego dnia Ci życzę Basiu.
Bardzo ładnie,podoba mi się sukienka,extra!
Dziękuję ANKA. Serdecznie pozdrawiam.
Bardzo lubię len a Twoja sukienka jest śliczna:)))i kocham wszystkie Twoje buty:)))Pozdrawiam serdecznie
O jak miło Reniu. Dziękuję za miły komentarz i życzę Ci miłej nocy.
Witam:)
Też lubię len na upały…fakt gniecie się niemiłosiernie. Super jest kolorystyka dzisiejszego zestawu. Buty zwracają uwagę, bo raz, że kolory ciekawe, to jeszcze ten fason:) Przyjemna letnia propozycja!
Pozdrawiam ciepło- Anna
No cóż musimy się do tego przyzwyczaić. Ja na pewno nie zrezygnuję z tej sukienki, bo jest mi w niej w takie dni jak dzisiaj wręcz bosko. Dziękuję serdecznie ANNO za komentarz i życzę Ci miłego dnia.
Dziękuje zamkomentarz! 😉
Bardzo fajny blog 🙂
http://mademoisellejuliet.blogspot.com/
Dziękuję. Cieszę się, że Ci się podoba. Zapraszam częściej.Pozdrawiam.
Przepiekna kreacja, az milo popatrzec..calusy 🙂
Zapraszamy serdecznie do przylaczenia sie do naszego grona Polskich Blogow kobiecych na Swiecie xxx
http://polskieblogikobiecenaswiecie.blogspot.co.uk/
Dziękuję za odwiedziny. Zajrzę na pewno.Serdecznie pozdrawiam.
Sukienka bardzo mi się podoba, te koronkowe wstawki dają jej uroku 🙂 I naszyjnik świetny! Pozdrawiam 🙂
Dziękuję za miły komentarz. Życzę Ci miłego wieczoru.
Domyślam się, że podczas dzisiejszego wywiadu, miałaś właśnie tę sukienkę, ale zdaje się z innymi dodatkami;) . Pięknie wyglądasz – Pozdrawiam 🙂
“Inteligentna bestia” jesteś:):):) Rzeczywiście byłam w tej sukience. Miałam tylko inne buty i naszyjnik. Serdecznie pozdrawiam.
Piękna prosta sukienka, świetnie dobrane kolorystycznie torebka i buty, ale mam wątpliwości co do pełnych bucików w takiej pięknej letniej porze, wyglądają bosko, ale dlaczego nie odkryta stopa?
Anno, one są bardzo wygodne i przewiewne a na dodatek i idealnie pasują kolorystycznie do sukienki. No i przyznam się szczerze chciałam koniecznie pochwalić się nowym zakupem. Serdecznie pozdrawiam.