Wiosenny wypoczynek na kolorowo
Dni są coraz dłuższe i cieplejsze. Mamy coraz większą ochotę przebywać na powietrzu. W związku z tym wybrałam się dzisiaj tam, gdzie jedna z restauracji we Wrocławiu stworzyła namiastkę letniego wypoczynku na Odrą. Autorką zdjęć jest Luiza Różycka.
Można tutaj pić kawę półleżąc na leżaku patrząc na miasto i rzekę.
Wracajmy jednak do stylizacji. Jest bardzo kolorowa i odważna ale mnie to nie przeszkadza.
Lubię wyróżniać się w tłumie w przeciwieństwie do wielu osób /szczególnie w wieku 50+/.
Taki kolorowy zestaw odmładza i dodaje energii.
Dodatki to różowa torebka z laborsa.pl oraz czerwone koturny z czasnabuty.pl oraz okulary przeciwsłoneczne z brylove.pl.
Spodnie widzieliście już u mnie na blogu w innej odsłonie tutaj.
Nie wiem czy wiecie, że przy kupnie wielu ubrań i dodatków korzystam z promocji, dlatego nie kosztują mnie zbyt drogo.
Mam upatrzoną stronę, na której znajdują się kupony rabatowe do wielu popularnych sklepów. Za ich pomocą kupiłam między innymi pokazaną na zdjęciu kurtkę przeciwdeszczową. Jest bardzo przyjemna w dotyku i pochodzi z H&M. Ma tylko jedną wadę nie przepuszcza powietrza i w bardzo ciepłe dni jest mi w niej za gorąco. Dzisiaj jest jednak trochę wiatru i mogę nosić ją rozpiętą.
Mimo wszystko lubię w niej chodzić podczas deszczu bo rzeczywiście chroni mnie przed zmoknięciem.
Taki zestaw jest odpowiedni bardziej dla “jabłek” niż “gruszek”, ponieważ spodnie przyciągają wzrok do dolnej partii figury i optycznie poszerzają biodra. Na pewno nie wolno nosić ich “gruszce” bez dłuższego kardiganu, czy długiej koszuli.
Dzisiaj to na tyle. Mam nadzieję, że oglądając ten post oderwaliście się trochę od rzeczywistości i zrelaksowaliście się. Życzę Wam miłego weekendowego wypoczynku.
/wpis komercyjny/
Pięknie, radośnie i wiosennie! Pani Krysiu, żałuje, że wszystkie Panie 50+ nie mają tyle odwago co Pani w kwestii ubioru. Szkoda, że większość chce się wtopić w tłum :(. Pozdrawiam słonecznie 🙂
Cieszę się bardzo Reni, że Ci się podoba. Na moim blogu staram się właśnie przekonywać do tego aby się wyróżniać. Pozdrawiam równie serdecznie.
Kiedy wreszcie przestanie Pani lansować te wstrętne gacie? Zero w tym kobiecości.
Pani Danuto , ” te wstrętne gacie” jak to pani nazwała, są poprostu wspaniałe , ale ile ludzi tyle gustów. Jak dla mnie rewelacja !!!
Pani Danuto po pierwsze to wcale ich nie lansuje, bo na moim blogu są także zestawy bez spodni. Po drugie moim zdaniem wcale nie są wstrętne i bardzo kobiece. Nie rozumiem jak można tego nie dostrzegać. Po trzecie czasem trzeba się zastanowić przed podejrzewaniem kogoś, o według Pani, niecne zamiary bo tym razem jest przyczyna, dla której ostatnio pokazuję się w spodniach. Miałam zabieg, który uratował mi życie i mam na nodze nie zagojony jeszcze szew. Nie chciałam niepotrzebnie zwracać na to uwagi ale skoro Pani zaczęła ten temat….. Na Pani miejscu byłoby mi teraz głupio. Następnym razem proszę niepotrzebnie… Czytaj więcej »
Pani Danuto, a Pani nie chodzi w spodniach? W dzisiejszych czasach to raczej rzadkosc
Rozumiem Panią, Pani Danuto – Pani ma poprostu za grube nogi do spodni.
To bardzo ciężko, jak chciało by się….. a się nie może.
Współczuję Pani Danuto.
Nie chce mi się wierzyć, że dla kogoś te fantastyczne spodnie to “wstrętne gacie”. Oczu pani nie ma, czy może coś z nimi nie w porządku? Zawsze może pani, w ramach protestu, wystroić się w stringi z przedłużaną nogaweczką i w szlafmyckę z pomponikiem. Ma pani na tyle poczucia humoru, by to zrobić?
Ależ Danusiu, te “gacie” to tylko kwestia stylizacji i mogłyby się spodobać nawet Tobie.
Kolorowo,radosnie i jak zawsze bardzo ładnie:) Pozdrawiam bardzo cieplo!!
Bardzo mi miło, ze Ci się podoba. Pozdrawiam cieplutko.
Wiosną i latem kolory robią się jeszcze bardziej kolorowe 🙂 A te “wstrętne gacie” lansowane przez Ciebie wydają mi się nader kobiece, bardzo fajna “luzacka” stylizacja. Takie właśnie powinnyśmy nosić o tej porze, żeby na naszych ulicach było jeszcze bardzoej kolorowo i wiosennie. Bardzo podobają mi się te czerwone butki, wielka szkoda że nie mają mojego numeru, bo nie zastanawiałabym się dwa razy nad ich zakupem 🙂 Pozdrawiam słonecznie!
To prawda. Również moim zdaniem te spodnie są bardzo kobiece. Szkoda, że nie mają już Twojego rozmiaru tych butów bo są bardzo wygodne.Ja kupowałam je już dawno. Pozdrawiam serdecznie.
Krysiu, wyglądasz bardzo młodo , świeżo i radośnie . Cały zestaw kolorystycznie to dokładnie w moim ulubionym stylu a spodnie w kwiaty bardzo lubię i sama posiadam kilka par I napewno też zaprezentuję na moim blogu niebawem.Pozdrawiam Cię serdecznie.
http://krynka.pyn.com/
Dziękuję Krysiu. Ty również wyglądasz w takich zestawach w ten sposób. Czekam na premierę Twoich spodni. Serdeczności.
Super !!!!!!!!!!!!!!! Bardzo kolorowa stylizacja!!!!!!!!!!!!!!!!!! Właśnie dzisiaj skracałam swoje kolorowe, kwiatowe spodnie, czas poczuć się młodziej 😉 Mam tylko problem z butami, bo przy rozmiarze 35 nie zawsze mogę przebierać, raczej kupuję to co jest 🙁 a potem myslę do czego to założyć…… Wzorując się na Tobie, to buty do “ukwieconych” spodni powinny być raczej w kolorze bluzki, no i mogły być w kolorze torebki? Jak myślisz? Chociaż teraz odchodzi się chyba od jednakowej kolorystyki torebki z butami?
Jeszcze raz ….. SUPER STYLIZACJA, wyglądasz w niej bardzo radośnie i na czasie …… WIOSENNIE 😉
Pozdrawiam ciepło z pochmurnego Gorzowa 🙂
Cieszę się Doroto, że podoba Ci się mój zestaw. Moim zdaniem buty niekoniecznie muszą być w kolorze bluzki. Może to być jeden z kolorów, który jest na spodniach /np pomarańcz, czy błękit/. Ważne aby były gładkie. Już od jakiegoś czasu rzeczywiście odchodzi się od butów w kolorze torebki. Ciekawiej jest, gdy torebka jest dodatkowym akcentem i może być w jednym z kolorów, które są w zestawie /np.granat – na spodniach/. Dziękuję Ci za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie.
Wczoraj kupiłam buty w tym samym kolorze ,dzis idę szukac takich samych spodni.Pięknie sie ubralaś Krysiu 🙂
Bardzo mi to schlebia, ze inspirujesz się moimi zestawami, bo jesteś kobietą z własnym stylem i dobrym gustem. Całuję Cię serdecznie.
Swietnie, wesolo, kolorowo..wygladasz tak, jak wygladac powinno zycie..podgladajac Ciebie wykorzystam moja torebke w kolorze zblizonym do Twojej, bluzke z bawelny mam w idealnym kolorze, kupilam rozowe okulary u Chanel tylko spodnie ?…Ty tak lubisz a ja???,,,niestety wole jednokolorowe..tak wiec dzis bylas dla mnie inspiracja..milego dnia.)
Cieszę się Alicjo, że Ci się podoba i, że potrafię Cię zainspirować. Jednokolorowe spodnie również będą wyglądały dobrze w tym zestawie. Miłego wieczoru.
Pani, Krystyno! Ja rozumiem, że są pewne uwarunkowania, że nie bardzo można pokazać nóg, choć załatwiają to czasem kryjące rajstopy. Nie miałam zamiaru absolutnie Pani urazić, jeśli z pewnych kwestii zdrowotnych musi Pani nosić spodnie, choć śledzę Pani portal i podziwiałam wiele razy za wspaniały gust, widząc kobietę dojrzałą ubraną po kobiecemu, czyli w w spódniczkach bądź sukienkach. Ale widzę, jak za tym zachodnim trendem głupiej mody damskie spodnie stają się podstawowym odzieniem kobiet, nawet jeśli nie maja żadnych przesłanek zdrowotnych. Sama jestem już pod sześćdziesiątkę i obserwując moje rówieśniczki z za przeproszeniem “grubymi tyłkami” ubranymi a te wstrętne gacie,… Czytaj więcej »
Pani Danuto, ja mam dla Pani wyjście – niech Pani założy swojego bloga.
My chętnie będziemy podziwiały Pani kunszt elegancji w spódniczkach, bądź sukienkach.
Musi Pani zrozumieć, że Krysia udostępnia posty, nie tylko dla Pani.
Już od dosyć dawna daje Pani takie niezbyt miłe komentarze, nie ładnie.
A więc do przodu! – proszę założyć bloga i umieszczać swój piękny wygląd.
Pozdrawiam.
Pani Krystyno! Ja rozumiem, że są pewne okoliczności, gdy trzeba ukryć “to i owo”. Ale nie to jest powodem powszechnej modzie na pseudo kobiece spodnie. O ile tu w ogóle można mówić o czymś takim, jak kobiece spodnie, bo jakoś nie istnieje pojęcie męskich spódniczek (nie uwzględniam tu specyficznych spódniczek noszonych przez Szkotów, ale to zupełnie inna sprawa). Z sentymentem wspominam czasy sprzed wielu lat, zwanych przez idiotów “epoką słusznie minioną”, bo wtedy kobiety bardziej, niż teraz dbały o swój wygląd, a gdy już założyły spodnie, to były one eleganckie i i nie ubierały je absolutnie kobiety przy tuszy. Teraz… Czytaj więcej »
Pani Danuto ma Pani wiele racji. Kobiety w sukienkach czy spódnicach wyglądają wspaniale. Nie zmieni to jednak rzeczywistości, która jest taka a nie inna. Spodnie są wygodne i noszone powszechnie. “Kijem Wisły nie zawrócimy” – mówi znane przysłowie. Oczywiście mnie również nie podoba się kiedy zakładają je kobiety, które nie powinny ich nosić, bądź są nieodpowiednio dopasowane do figury. Na blogu pokazuję bardzo różne zestawy, aby każda z pań mogła dopasować je do swojego stylu, urody, czy wreszcie figury. Nigdy nie będę hołdowała jednemu sposobowi ubierania się, bo to nierealne i nudne, a także niezgodne z moim zawodem, w którym… Czytaj więcej »
Pani Krystyno, wspaniale że taka osoba jak Pani jest z nami w blogosferze i popularyzuje piękne wzorce! Pokazuje Pani, że kobiecość nie kończy się po 50ce, ale może trwać i trwać, a nawet bym powiedziała rozkwitać na nowo w innej, dojrzalszej formie.
Bardzo mi się Pani w tej stylizacji podoba i niech sobie Pani nie da wmówić, że jakaś tam część garderoby może umniejszyć Pani kobiecości, jest to totalną bzdurą!
Dziękuję serdecznie Marto za tak miłe słowa.Nie dam sobie tego wmówić bo za dobrze znam się na tych sprawach. Kobiecość to stan umysłu a ubiorem można ją tylko podkreślić. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Pani Danuto, ja mam dla Pani wyjście – niech Pani założy swojego bloga.
My chętnie będziemy podziwiały Pani kunszt elegancji w spódniczkach, bądź sukienkach.
Musi Pani zrozumieć, że Krysia udostępnia posty, nie tylko dla Pani.
Już od dosyć dawna daje Pani takie niezbyt miłe komentarze, nie ładnie.
A więc do przodu! – proszę założyć bloga i umieszczać swój piękny wygląd.
Pozdrawiam.
czy każdej kobiecie pasuje sukienka bądź spódnica? – nie. Skądinąd fenomenalna metamorfoza Anny Kalaty powala na kolana, o tyle uważam, że w spódnicach i sukienkach jest jej zdecydowanie nie po drodze, a to z uwagi na nogi – przykład: kobieta.wp.pl/gid,17355991,img,17356018,kat,26405,title,Anna-Kalata,galeriazdjecie.html?ticaid=114d60&_ticrsn=5 W tak zachwalanych przez Panię sukienkach i spódnicach więcej traci niż zyskuje . Kolejna taka pani, która zdecydowanie powinna nosić spodnie to Hilary Clinton … Wymieniłam tylko dwa przykłady tych “na świeczniku”, ale ile pań o podobnym kształcie nóg znajduje się w tak zwanym szarym tłumie? Więc spódnice i sukienki też nie dla wszystkich są idealnym rozwiązaniem. A tak z… Czytaj więcej »
Wiklasia, popieram w całej rozciągłości Twój komentarz.
Ja również zgadzam się w 100 procentach z Twoim zdaniem. Pozdrawiam.
Cieszę się, że choć trochę podziela Pani moje poglądy, mogę zapewnić Panią, ze mimo tych moich uwag będę zaglądała na ten blog, ponieważ mimo wszystko darzę Panią jakąś szczególną sympatią. Niewiele jest podobnych portali dla kobiet w naszym wieku, wiele tego, co tu można znaleźć pozwala na pewne przemyślenia dotyczące naszego wyglądu i zwalczania stereotypów, że w tym wieku już powinnyśmy dać sobie spokój o dbałość o siebie. Niemniej pozostanę przy mojej antypatii do spodni noszonych przez kobiety, jako główny element ubioru, a tak się niestety powszechnie dzieje. Omijam więc prezentacje na Pani blogu lansujące spodnie i mam nadzieje, że… Czytaj więcej »
Dziękuję za miłe słowa i zapraszam.
Bardzo podoba mi się bluzka /jej kolor/, kurtka też super, jest na deszcz i wiatr wiec musi taka być, szukam takiej ale w innym kolorze /muszę dopasować się kolorem do innych części mojej sportowej garderoby/. Piękne zdjęcia w ciekawym miejscu…pozdrawiam Krysiu, miłej niedzieli…
Bardzo mi miło Basiu, że podoba Ci się to co prezentuje. Takie kurtki były niedawno w H&M. Może znajdziesz je w innym kolorze. Za zdjęcia jestem wdzięczna Luizie, która zawsze doskonale dobiera tło do stylizacji. Wzajemnie życzę miłej niedzieli.
Uwielbiam sukienki i spodnice. Uwielbiam buty na wysokim obcasie. Jestem 60 plus. Nosze jeansy i buty sportowe. Uwielbiam Nowy York. Przemierzam ten swiat b.szybko. Wysokie obcasy i sukienki zwalniaja tempo. Mimo to w szafie mam wiecej sukienek niz spodni i mimo to, ze moge sobie na nie pozwolic nie przyciagaja mojego oka te wzorzyste spodnie, ktore sa dzisiaj prezentowane.
PS. Zaluje, ze nie potrafie szyc. Moja specjalizacja bylyby sukienki i spodnice.
PS. Czekam wiec, podobnie jak Danuta na odslone sukienkowa.
Rozumiem. Ja również mam w szafie więcej sukienek i spódnic niż spodni. Na blogu pokazałam ich już bardzo dużo i na pewno jeszcze je zaprezentuję, bo przecież przed nami ciepłe dni. Takie spodnie nie każdemu pasują i muszą się podobać. Każda z nas wybiera to co lubi i w czym dobrze się czuje. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajne i nietuzinkowe miejsce gdzie można z przyjemnością wypić kawę i wygrzewać buzię do słońca:-)
Co do zestawu to zachwycona jestem spodniami, to moje klimaty 🙂
To prawda Grażynko. Bardzo tam przyjemnie. Wiem, że to Twoje klimaty:):):). Czasem mamy je podobne. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam cieplutko.
Bardzo fajnie kolorowo i te wstrętne gacie tez mi sie podobają.
A będąc złosliwa prponuje Pani Danucie założwnie sukni czy spódnicy i szpilki
jakże kobiece i w góry na spacerek.Pozdrawiam
Cieszę się Ewo, że podobają Ci się moje spodnie. Pozdrawiam serdecznie.
Witam! Drogie Panie po co ta cała awantur? Niech każdy nosi coś w czym się dobrze czuje.Pani Krystyna moim zdaniem sugeruje, podpowiada jak jej zdaniem powinno się ubierać zgodnie z kształtem sylwetki.Ale przecież każda z nas ma swój gust lepszy czy gorszy wie w jakich kolorach dobrze się czuje itp. .A spodnie czemu nie jeżeli ktoś ma na to ochotę to proszę bardzo niech chodzi .Uważam ,że nasza ulica wyglądała by bardzo monotonie i bezbarwnie gdyby nie było takich osób jak Pani Krystyna.Pani Krystyna ja jestem wiernym czytelnikiem Pani blogu i kilka razy skorzystałam z podpowiedzi.Pozdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa Mario Bardzo mi miło, że inspirujesz się tym co tu pokazuje. Ja odbieram te komentarze, jako głosy w dyskusji, a nie awanturę. Każda z nas wyraża je odmiennie i dobrze, bo byłoby nudno. Pozdrawiam serdecznie.
Świetny, weekendowo-kolorowy zestaw Pani Krysiu! I ile kolorów pełnych energii! A samo miejsce również robi wrażenie, fajnie, że są takie zakątki we Wrocławiu. Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję. We Wrocławiu jest sporo takich fajnych zakątków, dlatego
kocham to miasto coraz bardziej. Pozdrawiam Cię serdecznie Martusiu.
Pani Krysiu bardzo ładna stylizacja. Spodnie są super! osobiście lubię spodnie, bo są wygodne, a takie w kwiaty są piękne. pozdrawiam http://gray50plus50dresses.blogspot.com
Dziękuję Ci serdecznie Jolu. Cieszę się, że Ci się podobają. Pozdrawiam cieplutko.
Bardzo ładnie, radośnie, dla mnie ciut za dużo kolorów, nie przepadam za zestawem róż i czerwień, (choć wiem, że teraz tak się nosi) ale lepiej tak, niż buro i nijak. Spodnie we wzory uwielbiam, choć tylko teoretycznie, bo kiepsko w nich wyglądam 🙁 Mnie też nie wszystkie Twoje propozycje przekonują, ale to przecież normalne, każdy jest inny i to jest fajne i ciekawe. Podpatruję i biorę dla siebie, to co mi się podoba i pasuje a resztę oglądam z ciekawością. Pozdrawiam cieplutko, majowo ..:)))
Witaj Basiu. Podoba mi się Twoje podejście do tego co prezentuj\e na blogu. O to właśnie chodzi aby wybrać coś dla siebie. Dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam wiosennie.
Ja mam niestety więcej spodni niż sukienek w swojej szafie, ale pracuję nad tym, by to przynajmniej zrównoważyć. Spodnie są po prostu bardzo wygodne i ostatnio przechodzą renesans w modzie o ile się nie mylę. Co do dzisiejszego zestawu podobałby mi się bardziej z dłuższym kardiganem i butami w innym kolorze, albo górą w innym (połączenie różu z czerwienią wykracza poza moje pojęcie estetyki). Ale tak w ogóle o spodniach w kwiaty myślę od jakiegoś czasu i kto wie czy tego lata nie uszyję sobie, jeśli będzie dość ciepło na cienką bawełnę… Myślę, że noszenie spodni nie powinno zależeć od… Czytaj więcej »
Jeśli pozwala Ci na to figura, to jak najbardziej uszyj sobie takie spodnie, bo moda szybko przemija, a figura zmienia się wraz z upływem lat. Masz rację dłuższe wdzianka czasem ratują cały wygląd. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Kocham te “wstrętne” spodnie. Do tego stopnia, że sama sobie kupiłam podobne. Zainspirowana Pani blogiem, oczywista :). Robi Pani świetną robotę, Pani Krystyno. Dziękuję!
Serdeczności,
K.
Niestety nie da się temu zapobiec:):):) Każda z nas ma prawo kochać to co jej się podoba. Dziękuję za miłe słowa. Aż chce się prowadzić bloga!!!. Pozdrawiam cieplutko.
Ale bym zaległa na tym leżaczku, ale bym zaległa 🙂 fantastyczne miejsce i super pomysł na przyciągnięcie potencjalnych klientów. A na Ciebie Krysiu patrzę z prawdziwą przyjemnością, świetny letni luzik; spodnie kolorowe, kwieciste jak najbardziej na tak, sama noszę podobne i nawet do głowy by mi nie przyszło, że są może niestosowne w pewnym wieku lub nie są kobiece 🙂 kolorystyka jaką “przyodziałaś” bardzo udana, jedynie torebka jak dla mnie zbyt poważna, wolałabym coś innego, lżejszego., ale to moje osobiste zdanie. Miłego dnia Krysiu.
Ja również zaległabym, ale niestety nie mam ostatnio na nic czasu. Dziękuję za komentarz, w którym podzielam Twoja opinię. Życzę Ci miłego dnia.
Krysiu, to że Twoja stylizacja jest kolorowa i odważna, nam też nie przeszkadza, a nawet nas inspiruje i kręci! Jest pięknie. Brawo:))
Na razie w Polsce jest bardzo mało odważnych pod tym względem kobiet /szczególnie w małych miastach i na wsiach/, wiec tym bardziej ciesze się. Pozdrawiam serdecznie.
Te “wstrętne gacie” powinny dostać osobny link!;-)
Są świetne! Sama noszę podobne, ale rzeczywiście trochę poszerzają – to przez te białe skupiska kwiatów akurat na udach- więc trzeba mieć szczupłe nogi! Poza tym, trochę uśmiechu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Takie wesołe spodnie po prostu nie pasują do niektórych kobiet, bo nie mają z czym grać!
I wtedy trzeba założyć brązową, sztruksową spódnicę 15 cm za kolano! 🙁
Masz rację takie spodnie trochę poszerzają, dlatego nie nadają się dla pań o bardzo obfitych kształtach, Pozdrawiam serdecznie.
Zastanawiam się jak można eleganckie spodnie nazywać gacie.Polecam Pani Danucie odrobinę tolerancji.Spodnie są bardzo wygodne i baaardzo seksi.
Ja również się nad tym zastanawiałam. Mamy po prostu bardzo różne widzenie świata i stąd pewnie odmienne opinie. To prawda, że są bardzo wygodne i moim zdaniem bardzo kobiece. Pozdrawiam serdecznie.
Witam. Ja też również nie przepadam za spodniami jak Danuta. Uważam, że jest bardzo mało kobiet w średnim wieku, które wyglądają w nich dobrze. Pani Krysiu, wygląda pani bardzo ładnie w tej stylizacji, ale pani jest szczupła i drobna, a to naprawdę rzadkość wśród starszych pań. Ja mam 51 lat, 163 cm wzrostu, 63 kg i 100 w biodrach. Nie wyglądam ładnie w spodniach, w żadnym fasonie. Usiłowałam kupić jakiś odpowiedni model, nie patrzyłam na cenę, ale niestety takich spodni dla mnie nie ma, nie istnieją. Kupiłam sobie proste ciemne dżinsy Lee Cooper (159 zł w promocji). Podobno idealny model… Czytaj więcej »
Witam, jak najbardziej masz rację Katarzyno. Mając taką figurę, jaką opisujesz na pewno wygodniej i estetyczniej wygląda się w sukience, czy spódnicy, jeśli oczywiście są dobrze dobrane. To samo jest ze spodniami, jeśli źle je dobierzemy i do tego włożymy do nich krótką bluzkę, czy marynarkę będziemy również niekorzystnie w nich wyglądać. Dlatego nie jestem za tym aby na siłę nosić jakiś fason czy część garderoby, która nie sprzyja figurze. Bardzo ważne jest też, jak czujemy się w tym i jak nas postrzegają inni. Choć to drugie jest moim zdaniem mniej istotne, bo ludzie często są nieobiektywni w ocenie. Pozdrawiam… Czytaj więcej »
Ciekawi mnie dlaczego? 163 i 100 to nie są na oko rozmiary dyskredytujące spodnie. Mam w biodrach więcej i nie zauważyłam, żeby mi dodawały 10 kg. Tzn. wzrost 164, biodra 102. Oczywiście, lepiej wyglądam w ołówkowych spódnicach. Inna rzecz, że spodni kupić na siebie nie umiem, więc szyję.
Moim zdaniem wszystko zależy nie od wymiarów tylko od odpowiedniego dobrania fasonu i zestawienia z innymi częściami garderoby. To dlatego, że sama szyjesz sobie spodnie, wyglądasz w nich znacznie lepiej niż w tych, które musiałabyś kupić. W sieciówkach szyje się w tych rozmiarach nie spodnie, a namioty. Jeśli na dodatek zestawisz je z dłuższym kardiganem będą wyglądały znacznie lepiej niż z krótkim żakietem. A ołówkowe spódnice /w odpowiednim rozmiarze/ to bardzo dobry wybór dla takich figur, jak Twoja. Pozdrawiam serdecznie.
Mnie się podoba 🙂 Lubię chodzić w spodniach i chętnie je zakładam 🙂 Uważam, że są bardzo kobiece, szczególnie takie kolorowe 🙂
Cieszę się Jolu i nie dziwię się bo Ty wyglądasz w spodniach wyjątkowo kobieco. Pozdrawiam Cię cieplutko.
Przepięknie Pani wygląda, kolorowe stroje to jest to czego brakuje często na naszych ulicach 🙂
Dziękuję. To prawda Aneto i bardzo nad tym ubolewam. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Swietny zestaw ! Krysiu spodnie sa super 🙂 twoja wiosenna stylizacja bardzo mi sie podoba . Pozdrawiam serdecznie 🙂 x
Bardzo mi miło Beato. Staram się pokazywać kolorowe zestawy, bo brakuje mi takich na ulicach naszych miast. Pozdrawiam serdecznie.
Krystyno jak zwykle zjawiskowo.Pozdrawiam.
Dziękuję Ewo. Miłej nocy.
Ale piękne zdjęcia Krysiu, takie radosne 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Zdjęcia to zasługa Luizy. Bardzo mi miło, że Ci się podobają. Pozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam takie energetyczne zestawy!!! I jestem za tym, żeby kobiety miały więcej odwagi w ich noszeniu!
Super Krysiu wyglądasz!!!
Dziękuję Taro. Tez jestem za tym. Pozdrawiam serdecznie.
zestaw przyciąga oko..tez bym tak chciała:) jestem drobnej budowy i trochę bioderek tez mam,ale boję się spodni we wzory..hmm
Miło mi. Nie powinnaś się bać. Wystarczy tylko założyć do nich dłuższy kardigan. Pozdrawiam serdecznie.
Świetny zestaw!!! Kolorowy i energetyczny jak owocowy shake:) A miejsce świetne aby troszkę wypocząć 🙂
Cieszę się Asiu, że Ci się podoba. Masz rację wygląda jak owocowy shake. Pozdrawiam serdecznie.
Ja tam już od dawna przerzuciłam się na wzorzyste spodnie, mimo sporych okrągłych bioder. A co tam! Ważne jak ja się w tym czuję i czy jest mi wygodnie. Zresztą takie kwiatowe wzory są w sam raz na wiosnę.
Ramono, jeśli zdecydowałaś się na noszenie wzorzystych /w kwiaty/ spodni/ mimo sporych okrągłych bioder, dobrze byłoby nosić do nich dłuższy kardigan. Pozdrawiam serdecznie.