Dzisiaj pokażę Wam ostatnie zakupy, jakie zrobiłam jeszcze przed wyjazdem na wakacje. Kapelusz doskonale spełnił swoją rolę w Grecji (jest bardzo przewiewny), a także świetnie przetrwał podróż w walizce i nie zdefasonował się ( jest bardzo miękki).

Niestety nie “mam głowy do kapeluszy”, ale ten fason nie jest taki zły, dlatego kupiłam sobie także czarny melonik, który pewnie pokażę Wam przy innej okazji.

Jeśli chodzi o bluzę, to od razu “rzuciła mi się w oczy”. Lubię takie wyraziste napisy, a w Nowym Jorku jestem zakochana od wizyty w nim dwa lata temu.

Ten czarno-biały zestaw ożywiłam trochę torebką, a właściwie paskiem od niej.

Oczywiście czerwone paznokcie i usta także fajnie go skontrastowały.

Mam także na sobie duże okulary przeciwsłoneczne, które dokonały swojego krótkiego żywotu na Korfu, gdzie kompletnie się rozleciały.

Małą zamszową torebkę, z frędzlami przy zapięciu, bardzo lubię i często noszę.

Buty z odkrytymi palcami widzieliście już w poprzednich postach, bo akurat teraz jest dobra pora na ich noszenie.

Bluza nie jest gruba i dlatego świetnie mieści się pod marynarkę, kurtkę lub płaszcz.

Uszyta jest z bardzo przyjemnego w dotyku materiału.

Wbrew pozorom ta ławka wcale nie jest wygodna, ale za to ciekawie prezentuje się na zdjęciach.

Autorką sesji zdjęciowej jest moja przyjaciółka Luiza Różycka.

Mam nadzieje, że moje nowe zakupy i cały zestaw przypadł Wam do gustu.

Nie ma jak spacery w wygodnym ubraniu. Sportowa elegancja jest teraz bardzo na czasie, więc można się nią cieszyć do woli.

Z góry dziękuję za komentarze i zapraszam na moja stronę na FB (Moda po ludzku), a także profil na IG (balakierkrystna).

Jeśli ktoś z Was chciałby zakupić moją niedawno wydaną książkę “Dojrzała Elegancja” zapraszam tutaj.