Żakiet i spódnica
Fot.Ewa Wanat-Gałka
Żakiet i spódnica, które mam na sobie są strojem na każdą okazję. Żakiet włożyłam bez bluzki ozdabiając go tylko biżuterią. Ponieważ jestem dość wąska w ramionach, grubo-tkany, jasny żakiet poszerzył mnie akurat tam gdzie trzeba .Spódnica dopasowana jest kolorystycznie do butów /projekt i wykonanie Ewa Tlałka/.
Bardzo lubię też połączenie grubych tkanin z cienkimi i delikatnymi /z takiego materiału jest spódnica/. Takie połączenie wygląda dość oryginalnie i nowocześnie /obecnie modne/.
Taki strój może z powodzeniem nosić i młoda osoba i kobieta 50+. Pastelowy odcień ubrania rozjaśni cerę a biżuteria odwróci uwagę od mankamentów figury lub skóry.
Z Twoją figurą to może i nie ma problemów, żeby coś w sklepie znaleźć? Ale ja – w moim wieku, w moim rozmiarze i z moją figurą – naprawdę mam trudności. Tak jakby dla projektantów/producentów odzieży kobiety 60+ w rozmiarze większym niż 10-12, wogóle nie istniały? Czasem coś trafię w sklepie dla ciężarnych to cieszę się jak dziecko:)
Masz rację “Krysiu” bardzo trudno znaleźć w Polsce sklepy oferujące ładną odzież w rozmiarze powyżej 44. Na zakupy trzeba się na razie niestety wybrać do Londynu, czy Berlina. Takie rozmiary mogą mieć kobiety w każdym wieku. Ja też nie mam idealnej figury /typowa “gruszka/, potrafię jednak sprytnie ja ukryć. Ale taki już mój zawód. Moje klientki też nie narzekają a mam prawie wyłącznie “gruszki” i jabłka”.
Kupowanie w takim przypadku odzieży dla ciężarnych jest dużym błędem, bo w ten sposób podkreślamy właśnie to, co chciałybyśmy ukryć. Zapraszam na wspólne zakupy i pozdrawiam