Moja miłość
Dzisiaj, dosyć nietypowo, mój zestaw znajdzie się na dalszym planie, ponieważ chciałabym Wam pokazać moją wielką miłość w postaci nowego członka naszej rodziny.
To 3,5-miesięczna Mija, którą niedawno wzięliśmy z Fundacji “Psia Duszka” w Częstochowie.
Jest troszkę wystraszona, bo pierwszy raz w życiu widzi aparat fotograficzny i lampę błyskową.
Przychodzi do mnie zawsze, gdy tylko usiądę na fotelu, aby chwilę odpocząć.
Zabawa z nią to najlepszy relaks na świecie.
Cieszę się każdą chwilą i każdym dniem z nią spędzonym, bo Mija jest niestety nieuleczalnie chora.
Staramy się, aby otrzymała od nas dużo miłości i bardzo dobrą opiekę.
Lubi wtulać się w moje wielkie, czerwone swetrzysko, które pewnie znacie już z bloga Soni.
Oczywiście nie noszę tych butów w domu. Byłam w nich na spacerze z Miją i jeszcze nie zdążyłam ich zdjąć. A poza tym nie lubię robić sobie zdjęć w domowych kapciach.
Taki sweter przydaje się w chłodne dni, szczególnie, gdy ma się ochotę usiąść w fotelu z gorącą herbatą i książką.
Zobaczcie, jaka ona jest słodka i kochana. Mam nadzieję, że będzie jeszcze długo żyła i jeszcze nieraz pokażę Wam ją na blogu.
A tymczasem prześlijcie jej dużo energii, aby potrafiła dzielnie walczyć z chorobą, którą niestety w tak młodym wieku, przyniósł jej los.
Autorką zdjęć jest IlonaCelina.com.
W dniu publikacji postu wyjechałam na urlop, dlatego na Wasze komentarze odpowiem dopiero po powrocie.
Z ostatniej chwili:
będzie mi bardzo miło, jeśli zagłosujecie na mój blog tutaj. Głosować można codziennie do 11.03.2018.
Mija jest śliczna! I ma niezwykłe, bardzo mądre oczy.
To smutne, że jest chora, ale ma szczęście w nieszczęściu, że trafiła na
ludzi u których będzie miała miłość i opiekę.
Chylę czoła przed Panią i Pani rodziną.
To prawda jest śliczna i mądra i mam nadzieję, że będzie żyła dłużej niż tylko parę miesięcy. Robimy wszystko, aby jej u nas było dobrze. Zwierzęta kocham tak, jak ludzi, więc nie mam z tym problemu. Pozdrawiam serdecznie.
Dobry Wieczór!
Wspaniały członek rodziny Pani, widać że czuje się u Państwa idealnie.Zestaw w krwisto czerwonym kolorze jest fenomenalny.Uwielbiam taka czerwień, jest bardzo energetyczna.Świetnie Pani w niej.Pozdrawiam bardzo ciepło Panią i Miję.
Masz racje Danusiu. To kochany piesek. Lubię czerwień i dobrze się w niej czuję. Dziękuję i pozdrawiam.
Wygląd jest piękny, twoje buty są piękne. Gratulacje dla nowego członka rodziny.
Dziękuję za komplementy. Suczka jest bardzo miła. Pozdrawiam serdecznie.
Czerwień zdecydowanie korzystna … wyglądasz w tym zestawie fenomenalnie . A Mija cudo i jest bardzo fotogeniczna . Życzę wielu fantastycznych chwil z Miją – z całą pewnością psinka odwdzięczy się za okazane serce . Wiem to, bo sama od lat przygarniam skrzywdzone, porzucone przez ludzi psiaki . Miarą naszego człowieczeństwa jest nasz stosunek do zwierząt …cieszę się ,że pod tym względem okazałaś się bratnią duszą . Serdecznie pozdrawiam i ściskam łapki Miji 🙂
Dziękuję za miłe słowa. Nie pierwszy raz przygarniam porzuconego pieska i wiem, że jego wdzięczność jest wielka i kochana. Mam nadzieję, że będzie z nami dłużej niż parę miesięcy. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Spacer był chyba po czerwonym dywanie, bo buty jak wyjęte z pudełka przed chwilą. Piesek raczej się nie wybiegał na takim spacerze …
Ja tez wróciłam dzisiaj ze spaceru w czyściutkich butach, przy takim mrozie błoto zamarzniete i nie brudzi .
Nie, spacer nie był po czerwonym dywanie. W czasie mrozu ziemia i chodniki zamarzają i buty po prostu nie brudzą się. Poza tym zawsze bardzo dbam o nie i czyszczę je po spacerze. Piesek jest bardzo chory i nie może niestety dużo biegać. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Jaka słodka psineczka <3 <3 <3 Dużo, dużo zdrowia i dobrej energii przesyłam dla Was 🙂 Szkoda że jest nieuleczalnie chora, ale i tak miała szczęście trafiając na tak dobrych ludzi. Sweter i buty oczywiście piękne, czerwień na paznokciach i ustach też 🙂 Serdecznie pozdrawiam 🙂
Dziękuję za przesłaną przez Ciebie energię. Wiem, że jest prosto z serca, bo kochasz zwierzaki. Miło mi, że podoba Ci się moje ubranie. Pozdrawiam Cię Dorotko serdecznie.
Mija jest przewspaniała, to spojrzenie nie jedną osobę rozczuli. Oby miała dużo siły. A będąc w tak dobrym otoczeniu te jej siły będą wzrastać.
Zestaw sweter i buty super. Ta intensywna czerwień dodaje dużo pozytywnej energii. Pozdrawiam ciepło
Cieszę się, że Ci się podoba. To naprawdę wspaniała suczka. Mam nadzieję, że będzie miała na tyle siły, aby jeszcze trochę z nami pobyć. Miło mi, że podoba Ci się mój zestaw. Pozdrawiam serdecznie.
Na co Mija jest chora
Urodziła się z czterema bardzo poważnymi wadami serca. Aby dłużej żyła trzeba by jej przeszczepić serduszko. Niestety pewnie nie przeżyłaby takiej operacji, a w Polsce w ogóle się ich nie robi. Ciągle mam nadzieję na cud, który pozwoli jej być z nami więcej niż kilka miesięcy. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Jaki cudny szczeniaczek. Ciekawskie oczy patrzą z ufnością. Szkoda, że jest chora, ale mam nadzieję, że uda się jej długo być w Twoim domu. Ja kocham psy, zawsze był u nas. Ostatni jamnik odszedł w wieku prawie 18 lat. Pozdrawiam Krysiu serdecznie.
To ;prawda, że jest wyjątkowo śliczna. Ja również mam nadzieję, że jeszcze trochę z nami pobędzie. Twój jamnik dożył imponującego wieku. Mój najstarszy pies (miałam ich 5) przeżył 13 lat. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Mija wygląda, jakby specjalnie pozowała, zwłaszcza na pierwszym zdjęciu:).
Wiele lat temu moja Mama współpracowała z dziewiarką z salonu na Tęczowej i wykańczała takie swetrzyska (wtedy nazywano je płaszczami). W tym wyglądasz wyjątkowo pięknie. Mam raczej zimne mieszkanie, więc siedzę sobie teraz przed komputerem w podobnych buciorkach. Idę rzucić jeszcze karmin na usta i poczuję się jak blogerka-modelka.
Ładna i wdzięczna z niej modelka :))))). Masz rację, to swetrzysko jest długie, więc właściwie to płaszcz. Współczuję zimnego mieszkania. Nie dziwię się, że siedzisz w takich butach, bo człowiek najszybciej marznie od nóg. Na pewno świetnie Ci w karminowych ustach :)))). Pozdrawiam serdecznie.
W czerwonym swetrze wyglądasz pięknie:)))ale masz rację dzisiaj gwiazdą jest Mija:))śliczna psina:)))życzę jej jak najdłuższego życia bo trafiła w dobry dom:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
Dziękuję Reniu za komplement. Masz rację dzisiaj ona jest tu gwiazdą :)))))). Mam nadzieję, że jeszcze trochę z nami pozostanie. Pozdrawiam serdecznie.
Krysiu, ona jest cudowna, prześliczna…czy te oczy mogą kłamać? Posyłam miliony kwantów dobrej energii dla tego uroczego stworzenia, Ty jesteś bardzo energetyczna w tej czerwieni ale dzisiaj wygrywa Mija 😉 Pozdrawiam serdecznie.
Rzeczywiście to prześliczna i bardzo mądra suczka. Ma dopiero 4 miesiące i bardzo rzadko załatwia się w domu. Dziękuję za energię, bo na pewno jej się przyda. Masz rację ona dzisiaj jest tu główną bohaterką. Pozdrawiam serdecznie.
Kocham psy 🙂 , miałam właściwie jakieś psy zawsze, więc nie dziwię się, że zakochałaś się w swoim nowym pupilu. Trzymam kciuki za pomyślność leczenia. Czerwony sweter jest cudowny – to taki energetyczny kolor – śliczne zdjęcia 🙂 Pozdrawiam – kisses – Margot :)))
Ja także zawsze mam przy sobie psy. Uwielbiam je i nie mogę bez nich żyć. Niestety leczenie nic tu nie pomoże. Mija ma 4 poważne wady serca i tylko jego przeszczep mógłby ją uratować. Niestety nie robi się ich w Polsce, a poza tym miałaby bardzo małe szanse przeżycia takiej operacji. Tylko cud może ją uratować. Dziękuję w imieniu fotografki i serdecznie Cię pozdrawiam.
Krysiu akcje Twoje u mnie juz i tak wysokie poszybowały w przestworza – człowiek decydujący się polepszyć los chorego zwierzęcia, nie bójmy sie tego słowa, bohater:) Powodzenia dla piesulki
Bardzo mi miło Kasiu. Tylko to mogę dla niej zrobić, bo w schronisku pewnie nie przeżyłaby zbyt długo. Otaczam ją miłością, bardzo o nią dbam i ciągle mam nadzieje na cud, który pozwoli jej żyć dłużej niż tylko kilka miesięcy. Pozdrawiam Cię serdecznie.
PONIEWAŻ JESTEM OBECNIE NA URLOPIE, NA WASZE KOMENTARZE ODPOWIEM W TERMINIE PÓŹNIEJSZYM.
Śliczna sunia. Widać smutek w jej oczach, ale widać też radość. Miłość, którą jej okazujesz zwróci się podwójnie, bo psia miłość jest bezwarunkowa i szczera. Jaka to radość kiedy piesek, zwłaszcza chory trafia w dobre ręce dlatego, że się jego kocha i chce pomóc a nie tylko dlatego że jest ładny i ma być maskotką w domu.
Bardzo szlachetny i piękny gest Krysiu:)
Miłego wypoczynku 🙂
Buty fantastyczne i śliczne 🙂
Cieplutko Cię pozdrawiam 🙂
Krysiu, adopcja chorego psiaka to piekne, zycze Ci wielu wzruszen dzieki Miji a suni wiele radosci z goracych serc ktore ja przygarnely. Wielkie buziaki..
Dziękuję Basiu za Twoje miłe słowa. Mam nadzieję, że tak będzie. Pozdrawiam serdecznie.
To prawda, że trochę smutku też tam jest. Może psy zdają sobie podświadomie sprawę, że są nieuleczalnie chore. Podobno wyczuwają u ludzi choroby wcześniej, niż stwierdzi je lekarz. Staram się dać jej dużo miłości i dobrą opiekę i ciągle liczę na jej długie z nami życie. Dziękuję za miłe słowa i serdecznie Cię Krysiu pozdrawiam.
Butki i swetrzysko w sam raz na spacerek z piesełkiem. Ściskam 🙂
To prawda. Pozdrawiam Cię Grażynko.
Jak tak zerkam na Waszą dwójkę, to uśmiecham się serdecznie, ciepło…
Świetny, domowy klimat, a nowy członek rodziny mimo lekkiego strachu w oczkach wyrośnie z pewnością na foto gwiazdę- w to nie wątpię. Ty Krysiu mimo upływającego czasu- bo już Cię jakiś dłuższy czas nie widziałem na żywo, wyglądasz przepięknie, dojrzale- jesteś wspaniałą, piękną kobietą której urodę podziwiam zawsze.
Wszystkiego dobrego dla Was, ściskam, pozdrawiam.
Bardzo mi miło Andrzejku. Mam ciągle nadzieję, że Mija będzie miała okazję być dojrzałą suczką i jak piszesz wyrośnie na gwiazdę :)))))). Dziękuje Ci za przemiłe komplementy. To bardzo miłe usłyszeć je w moim wieku, szczególnie od młodego i przystojnego mężczyzny. Pozdrawiam Was serdecznie i całuję.
Śliczny a Ty w czerwonym kardiganie wyglądasz super…pozdrawiam cieplutko…
Cieszę się, że Ci się podoba. Pozdrawiam serdecznie.
Przesyłam moc pozytywnej energii dla Miji!!! 😀
Nigdy nie wiadomo co życie przyniesie… Może jeszcze dożyć swej emeryturki:))
A w czerwieni bardzo Ci Krysiu do twarzy!!!
Świetne swetrzycho i buty!!!
Buziaki!!!
Dziękuję Ci Edytko. Wiem, że to dobra energia. Ciągle mam nadzieję za cud, bo przecież i one się zdarzają. Lubię ten kolor i pewnie dlatego mi służy. Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie Krysiu wyglądasz w tym czerwonym swetrze, buty super odlotowe.
Mija ma cudne oczka i na pewno będzie jej dobrze u Ciebie.
Pozdrawiam cieplutko, buziaki… 🙂
Dziękuję za komplement. Odnośnie Miji staram się dobrze nią opiekować i ciągle mam nadzieję, że pozostanie z nami dłużej niż parę miesięcy. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo miły ten nowy członek rodziny.Pozdrawiam.
To cudowny i niestety bardzo chory piesek. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Cudowny piesek 🙂
To ;prawda. Pozdrawiam serdecznie.
Witaj wrocławianko – a więc i sąsiadko. Wpadłem na Twojego bloga szukając w kategorii blogi po pięćdziesiątce. Sporo ich jest, ale najciekawsze to, że zdecydowana większość autorek jest kobietami. Raczej nie ma facetów. Jeśli już, to są młodsi i piszą o tematach stricte męskich. Samochody, gadżety, trochę finansów doprawionych szczyptą hedonistycznego samozadowolenia. O Tobie przeczytałem także na Wellnessday. Miło znaleźć kogoś kto tworzy, pisze, do tego robi to w “smaczny” i przystępny sposób. I kocha zwierzaki. Twoja psinka przypomina mi Donię, moją sunię staruszkę, już dzisiaj pełnoletnią. W domu mam spory ruch, w sumie piątka zwierzaków. Sam jestem też blogerem,… Czytaj więcej »
Witaj Jerzy. Miło Cię usłyszeć i poznać Twoją opinię na temat blogów. Dziękuję za miłe słowa skierowane do mnie. Na pewno kochasz zwierzęta, skoro ich tyle masz w domu. Zajrzę do Twojego bloga w wolnej chwili, tym bardziej, że nie ma ich zbyt dużo. Czy mógłbyś przesłać mi linka do artykułu na Wellnessday, bo nie mogę go znaleźć. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Piękne buty. U mnie już cieplutko ale rozejrzę się za takim kolorem.
Miło mi, że Ci się podobają. Powodzenia. Pozdrawiam serdecznie.
Kolor czerwony na tych butach wygląda super i dodaje życia stylizacji 🙂 Pozdrawiamy
Zgadzam się. Pozdrawiam serdecznie.
Widać, że Mija jest szczęśliwa! Szczęście w jej nieszczęściu, że trafiła do Pani! Życzę jeszcze wielu wspólnych spacerów! Też mieliśmy suczkę mieszańca o bardzo podobnym, mądrym spojrzeniu! Była naszym członkiem rodziny przez 19 lat. Życzę radości i pomyślności!
Mam taka nadzieję :)))). Na pewno dobrze się nią opiekujemy. Dziękuję za miłe życzenia. Mam nadzieję, że i mi przyjdzie przeżyć z nią następne długie lata. Pozdrawiam serdecznie.