Podobnie jak inne elementy ubrania peleryna wraca do łask w świecie mody. Widoczną poniżej, czerwoną obszytą czarną wełenką,  nabyłam we wrocławskim VintageShopie naprawdę za niewielkie pieniądze.
Tutaj znajdziecie ciekawe peleryny.

 

Dopasowałam do niej obecnie bardzo modny futrzany komin i przez to unowocześniłam jej wygląd, choć i bez tego /można zobaczyć na ostatnim zdjęciu/ wygląda dobrze. Na tej stronie znajdziecie ładny futrzany komin.

Na nosie mam okulary z tego samego sklepu w kolorze peleryny. Tym razem odważyłam się na większe i mam nadzieję, że nie wyglądam w nich jak mrówka. Podobne i niedrogie znajdziecie tutaj.

Dużą, pojemną torbę /dlatego lubię ją zabierać w podróż/ kupiłam 2 lata temu w sklepie z kosmetykami we Wrocławiu. Wpadła mi w oko ze względu na fajny, kwiatowy wzór. Mniejsza ale też w kwiaty tutaj.

Futrzany komin dostałam w prezencie pod choinkę, ale wiem, że Mikołaj nabył go w Reserved.

Poniżej peleryna bez komina. Pod szyją zapinana jest na rzep, wiec wygodnie się ja zdejmuje i wkłada. Dodatkowo ma dwie głębokie kieszenie, w które można schować ręce /lubię nosić ręce w kieszeniach zwłaszcza gdy jest zimno/.

Buty /nie uwierzycie/ mają 30 lat i doskonale się trzymają, bo są z bardzo dobrej jakości skóry. Inna sprawa, że jestem osobą bardzo dbającą o buty i posiadającą ich sporo, w związku z powyższym ich żywot u mnie jest zazwyczaj dłuższy niż u innych. Podobne kozaki tu.

Mam nadzieję, że i tym razem moja stylizacja przypadnie Wam do gustu. Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do komentowania.