Dzisiejszą prezentację zestawu zacznijmy od dodatków. Ten kolorowy ciepły szal wpadł mi w oko we wrocławskim sklepie MOHER. Zawsze można tam znaleźć ciekawe ubrania i dodatki. Rzadko tam jednak zaglądam, bo w ten sposób można stracić fortunę.

D2

Torebka /Furla/ również została tam wypatrzona. Te dodatki wydały mi się odpowiednie do dzisiejszego zestawu.

D3

Głównym jego elementem jest wzorzysty płaszcz, który został wyprodukowany w Rumunii.

D7

A ponieważ lubię oryginalne ubrania, gdy zdjęłam go z wieszaka, postanowiłam się już z nim nie rozstawać.

płaszcz1

Podoba mi się również jego fason.  Teraz “szukać takich ze świecą”. Niestety w wiosennych kolekcjach sieciówek królują teraz płaszcze w kształcie bombki lub za dużego szlafroka, które pasują tylko na idealną figurę.

D9

Trudno jest również znaleźć taką długość szczególnie, że nie jestem zbyt wysoka /mam 160 cm/.

D8

Sukienkę, którą mam pod płaszczem pokażę Wam w całości w następnym poście, skomponowaną z  w zestawie do pracy z ciekawym żakietem.

D10

Czarne grube rajstopy i buty w tym samym kolorze wyszczuplają i wydłużają nogi.

D6

A poza tym są teraz bardzo modne.

D13

Zdjęcia robiłyśmy w okolicach wrocławskiego rynku.

D4

Ich autorką jest Luiza Różycka.

D12

Buty, które mam na nogach przywiozłam w zeszłym roku z Turcji.

D14

Są bardzo miękkie i wygodne i jednocześnie przewiewne /delikatna skóra/. Mogę spędzić w nich bez uszczerbku dla stóp nawet cały dzień.

D15

Mam nadzieję, że ten inny niż zwykle zestaw przypadnie Wam do gustu.

D1

Nie bójmy się nosić wzorzystych ubrań w dojrzałym wieku. Pilnujmy tylko, aby wzory nie były za duże, zbyt małe i nieodpowiednio dobrane do całości. Pracuję nad osobnym postem na ten temat i mam nadzieję, że niedługo opublikuję go na blogu.

Życzę Wam miłego dnia.

PS. Pomyślałam, że za namową moich czytelniczek stworzę na blogu nową kategorię, która pozornie nie łączy się z tematem bloga. Jedna z nich napisała cyt”smak w jedzeniu nie wyklucza smaku w ubieraniu się? Albo odwrotnie?.) Albo się uzupełniają?:)”. Moim zdaniem to prawda, a gotowanie to przecież również moja pasja. Nie oznacza to, że mój blog zmieni się w kulinarny. Od czasu do czasu pokażę Wam tylko jakieś ciekawe przekąski, które lubię jeść i przygotowuje je sama. Dzięki temu moja figura nie zmienia się praktycznie od lat. Może takie przerywniki umilą Wam oglądanie stylizacji? Napiszcie co sądzicie o tym pomyśle.

/wpis komercyjny/