Gdzie kupić elegancki zegarek?
Od jakiegoś czasu szukałam zegarka, który byłby elegancki, a jednocześnie nadający się do moich wygodnych, codziennych zestawów. Chciałam, aby był wyjątkowy: miał ciekawy kolor, ciemną tarczę ze złotymi motywami (wskazówki i widoczne godziny) oraz bezpiecznie zapinającą się bransoletę.
Po długich poszukiwaniach znalazłam go w sklepie internetowym: poljot.com.pl.
To zegarek marki OBAKU DENMARK.
Mój zestaw składa się dzisiaj także z długiej koszuli w podłużne paski (H&M), spodni (Olsen),
pięknie haftowanego t-shirtu, który kupiłam (nowy z metką) w sh w Ciechocinku, oraz torebki.
Jak widzicie ten cudowny zegarek doskonale do niego pasuje.
Autorką dzisiejszej sesji zdjęciowej jest Luiza Różycka.
Lubię stare samochody. Ich muzeum znajduje się na terenie Zamku Topacz we Wrocławiu.
Zwróćcie także uwagę na moje okulary przeciwsłoneczne. Potraktujcie je jako żart. Dobrałam je kolorystycznie do zestawu, ale oczywiście nie nadają się do chodzenia na co dzień, bo służą do oglądania filmów 3D.
Coraz częściej powracamy do noszenia zegarków, ponieważ my kobiety, telefony komórkowe nosimy zazwyczaj w torebkach, w których czasem trudno jest nam je znaleźć. Zegarek na ręce zawsze jest dostępny i świetnie pełni swoją rolę.
Mam nadzieję, że dzisiejszy zestaw z zegarkiem przypadł Wam do gustu i dacie temu wyraz w komentarzach.
Zapraszam również na moją stronę na FB (Moda po Ludzku), oraz profil na IG (balakierkrystyna).
/wpis komercyjny/
Krystyno,to ma dla Ciebie jakieś znaczenie że rzeczy kupione w sh były nowe, z metką ? Bo podkreślasz to nie pierwszy raz a to brzmi jak tłumaczenie : Co prawda kupiłam to w ciucholandzie ale było nowe, nikt tego wcześniej nie nosił .Mam takie znajome ,które też mają potrzebę usprawiedliwiania się😊 Słabe to…A ja lubię dawać rzeczom nowe życie ,dopisywać się do ich historii i cieszyć się z faktu że robię coś zero waste
Nie, nie ma to dla mnie znaczenia Doroto. Piszę o tym tylko dlatego, aby niektóre osoby, które boją się kupować rzeczy używane wiedziały, że w sh można spotkać także ubrania zupełnie nowe. Nie rozumiem skąd ta negatywna interpretacja. Więcej pozytywnych myśli na co dzień Ci życzę. Pozdrawiam serdecznie.
Zważywszy ,że do sh dotarły w tych samych workach co rzeczy bez metki, to ta informacja nie uspokoi osób , które się boją 😉 To nie jest negatywna interpretacja raczej zdziwienie . Ja jestem bardzo pozytywnie nastawiona do całego świata , mam dystans i poczucie humoru , pewnie dlatego śmieszą mnie takie historie. Wierzę ,że nie ma to dla Ciebie znaczenie ,że kupujesz w sh bo inaczej nie kupowałabyś tam i nie oznajmiała tego na blogu. Ale też dobrze wiesz jaki masz rodzaj czytelniczek więc uznajesz za stosowne podkreślić, że to były nowe rzeczy . A to coś zmienia ?… Czytaj więcej »
To dobrze, że jesteś pozytywnie nastawiona do świata, bo to pomaga żyć. Ja również staram się taka być. Nigdy w “pańciowatości” nie byłam i nie będę. Zresztą moim zdaniem to nie ma nic wspólnego z moimi publikacjami i komentowaniem pewnych spraw na blogu. Masz rację kupowanie używanych ciuchów jest praktyczne i odpowiedzialne. Czasem kupuję także rzeczy używane, ale bardzo rzadko i nie dlatego, że nimi pogardzam, tylko dlatego, że nie mam czasu na ich wyszukiwanie. Na pewno zauważyłaś, że robię to tylko przy okazji moich wyjazdów do sanatorium w Ciechocinku, gdzie mam upatrzone dwa sh i czas na ich dokładne… Czytaj więcej »
Doroto, gwoli wyjaśnienia – blogerki modowe, szafiarki, wrzucają informacje o pochodzeniu ciuchów i dodatków. Nie ma w tym nic dziwnego 🙂
Czasem Edytko ktoś “szuka igły w stogu siana”, tylko po to, aby się do czegoś przyczepić.
Pani Krystyno, czasem Ktoś ma prawo rozwiać swoje wątpliwości i zadać pytanie, nie będąc posądzanym o “szukanie igły w stogu siana” i “przyczepianie się do czegoś”, bo to nie o to chodzi:)
Czyżby udzieliło się Pani niewyobrażalne zadufanie i brak pokory wobec ludzi P. Tary?
Koszulka z sh, którą Pani znalazła w Ciechocinku jest zaiste piękna:)
Lecz ludzie są różni i każdy może o co innego zapytać, więc wystawiając się na opinię publiczną chyba ma Pani tego świadomość?
Nie spodziewałam się po Pani takiego komentarza w odpowiedzi na bełkot P. Tary.
Z życzeniami szacunku i pokory wobec ludzkich zapytań.
Liliana
A ja się nie spodziewałam takiego napadu z Pani strony w tak błahej sprawie. Oczywiście, że każdy ma prawo rozwiać wątpliwości i myślę, że moja odpowiedź na nie je rozwiała. Nie wiem tylko, czy Pani Dorota potrzebuje w tej sprawie “adwokata”, bo to nie ona zareagowała na moją zresztą słuszną i bardzo ogólną uwagę na komentarz Edytki. Mam nadzieję, że przeczytała Pani wiele moich odpowiedzi na komentarze i doskonale wie, że staram się na nie odpowiadać z szacunkiem do komentujących. Proponuję uspokoić nerwy być może stargane dzisiejszym straszliwym upałem. Życzę miłego wieczoru.
Ja wiem, że Pani wie, że to właśnie z błahostek stworzony jest ten świat.
Wiem również, że Pani wie, że na szacunku buduje się relacje w tym i w wirtualnym świecie.
I to szanuję.
I zgadzam się na upał, gdyż nie mam na to wpływu.
I to wiem. I Pani też zapewne.
Powtarzam, że “nie spodziewałam się tej igły w stogu”.
I także życzę miłego wieczoru.
To dobrze, że obie to wiemy. Czasem trzeba wyrazić się dosadniej, a upał na pewno się do tego przyczynia, bo wtedy człowiek robi się mniej odporny na wszystko. Dziękuję i życzę trochę ochłody jutro.
Świetny zestaw Krysiu! Sportowy i z opcją odejmowania lat:D Fajny pomysł z okularami! :))
Stylowe dodatki dodają elegancji. Piękny zegarek !
I fajny pomysł z retro autem w tle!
Wspaniale się prezentujesz w całości!
Buziaki!
Bardzo mi miło, że Ci się podoba. Okulary są zwariowane, ale idealnie pasują kolorystycznie. Zegarek jest naprawdę czadowy i bardzo mi się podoba. Pomysł z retro autem jest Luizy. Dziękuję za miłe słowa i przesyłam serdeczne buziaki.
Zegarek prezentuje się bardzo elegancko.
Bardzo mi miło. Pozdrawiam Cię Grażynko.
Ładny zegarek wystarczy za całą biżuterię:)))Twój jest bardzo elegancki:))zestaw piękny i wygodny:))Pozdrawiam serdecznie:))
Dziękuję Reniu. To prawda taki zegarek zastąpi biżuterię. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Oj, miałam kiedyś taki czas, że kupowałam różne zegarki. I tak jak miałam różne bluzki, buty czy torebki, musiałam mieć różne zegarki, które taktowałam jak biżuterię, która musiała pasować do jakiegoś zestawu. Teraz już mi przeszło to kupowanie, ale i tak zostały różne zegarki. Właściwie to noszę jeden zegarek, który ma dla mnie wartość sentymentalną (dostałam go od mojego kochanego Taty) a do tego ma kopertę w połowie w kolorze złota i srebra. Pasuje więc doskonale do różnej biżuterii.
Fajny, lekki zestaw prezentujesz. Jest na luzie, wygodnie i bardzo ładnie.
Serdeczności Krysiu dla Ciebie 🙂
Kiedyś rzeczywiście częściej kupowało się zegarki i traktowało jak biżuterię. Potem weszły w życie komórki i zegarki odeszły do lamusa. Myślę, że po latach znowu wraca na nie moda. Twój zegarek musi być piękny. Pokaż go kiedyś na FB. Dziękuję za miłą opinię. Pozdrawiam Cię serdecznie Krysiu i życzę dużo zdrowia.
Ja uważam, że wystarczy jeden zegarek – ale dobry, elegancki, pasujący do stylizacji – i nie trzeba więcej biżuterii! Wygląda się dobrze, klasycznie, nie jak “sroka” 😉 jak to lubi moja mama mówić. Ja uwielbiam zegarki na bransolecie i uważam, że w każdej kobiecej szafie powinien taki być 🙂 W męskiej w sumie też 🙂
Przychylam się do Twojego zdania. Usunęłam link, bo na blogu nie spamujemy :)))).Pozdrawiam serdecznie.